Nie oglądałem i nie wiem czy obejrzę.
Pierwsza sprawa: Simon Says, a polski tytuł. Powiem tylko: Pozdrawiam tłumaczy.
Druga sprawa: Pięcioro nastolatków wybiera się na ferie wiosenne i potem walkę o
przetrwanie toczą, czyli tak jak w większości horrorów. Oprawca prawdopodobnie został
zabity przez ostatnią bohaterkę lub bohatera, ale częściej laski przeżywają.