Tja, denny to odpowiednie słowo. Po trzydziestu minutach żałowałem, że się w ogóle za to zabierałem, ale skoro powiedziało się A, to trzeba powiedzieć B i dokończyć seans ;) Finał miał być zaskakujący, a w sumie na długo przed nim można się było domyślić, jak się to zakończy. No, może poza ostatnią sceną, tą tuż przed napisami. Jakby jednak nie było - gniot.
wystawilas/es az 4 ? wysoko.prawde mowiac dla mnie to jeden z gorszych w ogole filmow jakie widzialem.nawet nie widzialem w nim niczego do naciagniecia oceny.pozdro.
Kilka początkowych scen z gościem, który miał odgrywać rolę clowna dało się oglądać bez ziewania. Dałem cztery, bo... w sumie nie wiem dlaczego, chyba jestem zbyt łaskawy przy ocenianiu filmów albo po prostu oglądam za dużo kiepskich horrorów, bo na jednym wdechu mógłbym wymienić przynajmniej dziesięć słabszych i gorzej zagranych knotów :D
Ja oceniłam na 2. Podniosłam ocenę, bo stwierdziłam, że aktorzy zagrali całkiem wiarygodnie. No w każdym razie widziałam zdecydowanie bardziej drętwych i niewyrażających emocji aktorów w filmach. Szukam na siłę plusów, jednak muszę stwierdzić, że ogólnie film jest beznadziejny i dawno już tak nie żałowałam straconego czasu.