Nawet Amerykanie odchodzą już od tak schematycznych fabuł komedii romantycznych i starają się (z różnym skutkiem) wnosić coś nowego. A ci polecieli po prostu 100% schematem. I jeszcze końcówka na lotnisku... to jakiś dowcip? Serio zabrakło im pomysłów?
Szkoda, bo pierwsze kilka minut filmu miało potencjał.