Film jest dokładnie tym, czym być powinien – lekką, łatwą i przyjemną historią.
Dokładnie. Klasyka gatunku. Przewidywalny, jeśli się tego trochę naoglądało. Socha i japońskie wnętrza na plus, ale Karolaka i Adamczyka nie zdzierżę.
Adamczyk jeszcze ujdzie, ale Karolak to już lekka przesada. W każdym tego typu filmie widać jego beznadziejna gębe. A wcale takim dobrym aktorem niestety nie jest