film prosty, łatwy i całkiem przyjemny, na wieczór po ciężkim dniu, nawet kilka śmiesznych
tekstów się trafiło, krotko mowiac wiecej po komercyjnym polskim kinie to nie bedziemy
jeszcze dlugo mogli sie spodziewac
jedyne co raziło to sceny pocałunków pięknej (moim zdaniem) Małgosi Sochy ze z
specyficznym, otyłym Karolakiem, a fuj! ;d
no i jeszcze jedna rzecz która zdecydowanie przykuła moją uwage to rewelacyjne kreacje
Sochy! jestem zauroczona :D

6/10
dziękuje za uwage ;d