PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=405413}

Śniadanie ze Scotem

Breakfast with Scot
2007
6,5 2,1 tys. ocen
6,5 10 1 2079
6,0 3 krytyków
Śniadanie ze Scotem
powrót do forum filmu Śniadanie ze Scotem

Obraz Laurie Lynd trafił do nas niemal trzy lata po świkatowej premierze...szkoda bo to w dużej mierze nowatorskie kino.

ŚNIADANIE ZE SCOTEM to bowiem kino gejowskie, które zrealizowane jest w formie bezpretensjonalnego komediodramatu telewizyjnego przeznaczonego do oglądania przez całą rodzinę.

Rzecz jasna dużo tu uproszczeń, ucieczek do schematów i ekranowego lukru.

Mimo tych minusów film ogląda sie ze sporym zainteresowaniem i duża satysfkacją.
Wielka w tym zasługa aktorów.
Młodziutki Noah Bernett w roli osieroconego 11-letniego ScoTa jest wręcz kongenialny!!!
Nieźle radzą sobie też Dylan Everett i Alexander Franks.

Sporym zaskoczeniem jest też dorosła część obsady. Tom Cavanagh i Ben Shenkman znakomicie wcielili się w rolę nadzywczaj "zwyczajnej" gejowskiej pary. Ten duet ma sporo ekranowego wdzieku i czaru.


Laurie Lynd to reżyser z dużym doświadczeniem telewizyjnym, który doskomnale wie jak kupić sobie względny przeciętnego widza. ŚNIADANIE ZE SCOTEM na przemian wzrusza i bawi tam gdzie powinno.
Film jest niezwykle ciepłą pochwałą odmienności, siły miłości i przywiązania. Autorzy filmu przekonują, że nie trzeba się wsytdziść swojej "inności", a nasze z pzooru dziwaczne przywary mogą paradoksalnie okazać się zaletami.


Tak wiec pod płaszczykiem błahej rodzinnej rozrywki otrzymujemy film przemycający całkiem niegłupie treści i szerzący tolerancje.
Zaletą filmu są udane kreacje aktorskie, nietypowy temat ujęty w ramy stereotypowej konwencji oraz całkiem dobre dialogi.

SNIADANIE ZE SCOTEM< jest dobitnym dowodem na to jak bardzo społeczeńskwo kanadyjskie różni się od naszego (i to na plus!). Warto ten film zobaczyć.

ocenił(a) film na 8

Myślę, że trochę za dalekim posunięciem jest nazwanie "Śniadania ze Scotem" filmem gejowskim, niemniej z resztą wypowiedzi zgadzam się w 100%. Film uważam za genialny na spokojne, nudne popołudnie, kiedy nie ma się ochoty na jakieś bardzo ambitne kino. Ot rozrywka i to całkiem przyjemna. Noah Bernett jest po prostu bezkonkurencyjny w swojej roli. Wielki plus za pokazanie normalności związku gejowskiego w sposób taki, że zupełnie się go nie podkreśla tak, jak nie robi się tego ze związkami heteroseksualnymi. Dopiero gdzieś w połowie filmu pojawia się potwierdzenie tego, że panowie są parą, a nie np. współlokatorami. Super.
Polecam wszystkim, szukającym ciepłego, może trochę przesłodzonego kina familijnego. Są też drobne smaczki dla fanów hokeja. Sama trafiłam na ten film właśnie ze względu na zamiłowanie do tego sportu. I nie żałuję.