Pojechałem dziś na seans z dziećmi mimo niskich not i nie było tak źle, dzieci dobrze się bawiły. Dla mnie to zwykła bajka której przekaz prawie niczym nie różni się od tego co widziałem jako dziecko. Była zła macocha, krasnoludki, śpiąca śnieżka i książę który zbudził ją pocałunkiem. Dziecko więcej i tak z tego filmu nie wyciągnie. To jest film dla nich a nie dla starych pryków którzy wszędzie doszukują się problemów. Jak nie chcecie oglądać to weźcie sobie audiobooka lub włączcie jakąś relaksującą muzykę, a dzieciom dajcie spokój, bo dla nich nie ma znaczenia kolor włosów głównej bohaterki czy inne zmiany w stosunku do pierwowzoru.