Wystarczyło tylko dać prawdziwych aktorów, niskorosłych w roli krasnoludków, zamiast tych pękatych, baniogłowych troli AI. Zamknąć jadaczkę tej zarozumiałej ci...e. Można by przy okazji ciut wyjaśnić ją charakteryzacją, a i zostawić księcia. Wtedy może by film był w miarę ok. Ludzie od produkcji tego filmu w tych oderwanych od rzeczywistości mózgach myślą, że jak się o czymś dużo mówi i są skandale to jest zaraz powodzenie. Paradoksalnie pierwsza Śnieżka zapoczątkowała sukces Disney'a a druga go wykończy.