Nic tu nie siedzi. CGI jak sprzed 10lat, kostiumograf wypożyczał chyba kostiumy z tych tanich wypożyczalni na przebierane imprezy, fryzjerzy i make-up byli chyba ślepi, operator chyba z innego wymiaru bo w większości ujęć światło nie ma sensu, filtry czasem założone takie, że przypominają te mleczne filtry z facebooka 15lat temu, albo żółte i bez grama światła. Reżyser pozwolił na tak idiotyczny scenariusz? Nie próbował wyciągnąć prawidłowej gry aktorskiej z tych aktorzyn?! Dlaczego Śnieżka głaszcze zwierzęta pod włos, taka obeznana ze zwierzętami.. kompletnie nie ogarniała jak układać ręce pod zwierzęta VFX.. cały ten film to jeden wielki żart.