Ale tu się nie trzeba doszukiwać poprawności i narzucania schematów gdyż są one wręcz wpychane na siłę . A wydźwięk filmu i aktorek i scenarzystów mówi jasno „silna niezależna kobieta”

Bo to jest przewaga bycia dzieckiem nad dorosłym. Dziecko zachwyci się bajką, jakiekolwiek przesłanie będzie miało w poważaniu. To ludzie doszukują się dna tam, gdzie go nie powinno być, zresztą to ludzie tworzą to dno. Chciałbym żyć w świecie, w którym patrząc na inną istotę widzisz ją, a nie często urojone wady i przewinienia. Nikt mi nie powie, że geje są gorsi od hetero, bo częściej widzę dokładnie na odwrót. Mogę się tylko łudzić, że osoby komentujące nie stanowią przekroju społeczeństwa, choć niestety to raczej moje pobożne życzenie.

Ale często to sami twórcy nakręcają tę chorą spiralę kontrowersji. Poza tym geje stanowią mniejszość, a w mniejszości jest mniej negatywów, bo to jest właśnie mniejszość. Druga rzecz to taka, że ziemia to niestety nie jest raj, nigdy rajem nie była i nigdy nie będzie. To szkoła przetrwania. Nasza mentalność się zmienia co prawda, stajemy się bardziej świadomi ale to postępuje bardzo powoli i często potem jest znowu regres, w postaci kolejnego konfliktu, nowej wojny. Ten świat o jakim marzysz może kiedyś będzie istniał, może, za 1000 lat. A może nigdy. Póki co rozwijamy się technologicznie i odgradzamy coraz bardziej od natury. Małe dzieci już nie bawią się na podwórku razem, tylko siedzą w domu wpatrzone w ekran smartfona. To tym bardziej nie wytworzy w młodych ludziach empatii i miłości do natury, skoro z nią nie obcują. Są zamknięte w świecie technologii od najmłodszych lat. Gry komputerowe, YouTube...matka dająca płaczącemu dziecku w autobusie smartfona, żeby je uspokoić. To jest nie ta droga, choć nie wiem, może najpierw musi być gorzej, żeby kiedyś było lepiej. My zawsze uczymy się na tych samych błędach.

Chcesz powiedzieć, że znasz więcej gejów niż hetero? Bo inaczej twoja wypowiedź jest pozbawiona sensu.

Nie, nie znam więcej. Tylko, że nie widzę w sieci artykułów, że jakiś gej molestował dzieci, że jakiś gej znęcał się nad dzieckiem czy swoim partnerem. Za to czytam o nachlanych konkubentach bijących konkubinę, albo o patostreamerach chlejących z kobietami na umór i znęcającymi się nad "rodziną". Chyba, że przyjmiemy założenie, że każdy ksiądz molestujący chłopców jest gejem.

Właśnie jestem na tym "dziele". Poza mną była babcia z wnuczką i po 20 minutach to dziecko powiedziało, że ma dość. I wyszli z kina. Zostałem sam na sali.

Mylisz się. Disney od wielu lat nie jest w stanie wytworzyć połączenia pokoleniowego między marką, a współczesnym pokoleniem dzieciaków. Poza "wypadkami przy pracy" typu "w Głowie Się Nie Mieści" nie ma nowych marek. Kolejne projekty zaliczają coraz to większe wtopy. Śmiem twierdzić, że ten cały wysyp aktorskich rimejków w przeciągu ostatniej dekady to próba przyciągnięcia do kina nie najmłodszych, ale właśnie 25-35 latków, którzy na oryginałach się wychowali, a dziś mają własne dzieci Znaczy taki był pewnie plan... Czy wypalił? O tym wiedzą tylko Disney'owskie excelle.

Myślę dokładnie tak samo. wyjątkiem jest frozen, Ale to już też nie najnowsze 2013 ale ciągle popularne. Mi się wydaje że to jest generalnie problem w samej filozofii Disneya która już się zestarzała i to bardzo. Obecnie produkowane filmy i seriale dla dzieci zazwyczaj opowiadają o czasach współczesnych i o współczesnych problemach mało pojawia się typowych baśni. Najlepszym przykładem są filmy o Barbie. Od 2010 akcja każdego filmu dzieje się we współczesności przecież gdyby na tym nie zarabiali to nie produkowali by ich ciągle i coraz bardziej nowoczesnych. Natomiast Disney ciągle wszystko tworzy w tym samym starym stylu który po prostu jest już nudne bo ile można opowiadać dawno dawno temu i miłość pokona wszystko. Widać że czasem próbują coś zmienić np. Moana wprowadzić jakieś mądrzejszy postaci ale i tak to za mało.

Jeśli Twoje wymaganiaod filmu są na tak niskim poziomie to współczuję. 11 letni syn mojego znajomego potrafi więcej wyciągnąć chociażby z Matrixa niż za pewne Ty.

Ty wiesz, że teraz całe oddziały ideologów pracują nad takimi bajkami, aby czasami przypadkiem kogoś nie urazić, ludzie po prostu wyłapują te przegięcia, bo są widoczne i nienaturalne.