Film naprawdę niezły! W ogóle stare,polskie filmy są najlepsze! ;) Polecam "Śpiewy po rosie".
Zgadzam się, film całkiem dobry. To chyba jedna z nielicznych prób zrealizowania thrillera w realiach polskiej wsi :) Zagadkowa intryga i rosnące napięcie, a także postać obłąkanego pastucha (ten zabójczy śmiech, niczym u Jokera z filmów o Batmanie) wciągnęły mnie do samego końca.
Gniot sprowadzający sie do DWÓCH TEMATÓW MUZYCZNYCH, fabuła na 15-minutowy epizod, obleśne zbliżenia eksponujące owłosione (!!!) nogi "seksownej" Doroty Choteckiej-Pazury (bez obrazy, droga pani, to nie pani wina...). Najgorszy polski "film", jaki miałem okazję obejrzeć ... :(
Jakiej Choteckiej???!!! Coś u ciebie z głową nie tak? D. Chotecka, to, cytuję: "Aktorka, która na ekranie zadebiutowała w roku 1993 rolą w głośnym filmie "Pożegnanie z Marią"."
W 1982 roku nie zdążyła zagrać w żadnym filmie.