Zagranie pierwszego czarnoskórego prezydenta USA to nie lada wyzwanie dla tegoż aktora, ale co to dla niego!
O boże! Myślałem i zrozumiałem :D Dzięki za poprawienie nastroju.
A może gra szefa sztabu generalnego i premiera Izraela z przełomu wieków? Nietrudne wyzwanie aktorskie, wystarczy być na ekranie wrednym, chciwym, zimnym sk....m.