Nie przepadam za tego typu filmami, ale kiedy z nudów zaczęłam oglądać go w telewizji, nie mogłam się oderwać aż do końca. To trzeci film w moim życiu, podczas którego płakałam i pierwszy, kiedy zdałam sobie sprawę, że nie potrafię powstrzymać łez. Naprawdę chwycił mnie za serce ;)