Oglądając film wyobrażałam sobie te salwy śmiechu, które roznosiły się po radzieckich kinach przy każdym gagu. Komiczne sceny, które już wszyscy widzieli w innym filmie, układają się w zgrabną całość i są całkiem logiczne; do tego dobra muzyka debiutującego kompozytora. Wszystko wskazuje na to, że Rosjanom wyszedł dobry komediowy musical. (Dodatkowy plus za animowane wstawki). Lektura obowiązkowa.