może nie 10/10 w filmach wszechczasów - w swojej kategorii natomiast na pewno!
co na poparcie?
!!! SPOILER !!!
bardzo dobra gra aktorska - pełnokrwiste, wielowymiarowe postaci - ochroniarze(te wąsy!) i text "podstawą zwiazku jest zaufanie" z dopiero co przeczytanego artykułu w jakimś piśmie
pielęgniarka (- are you a fucking doctor? - no, i'm a fucking nurse!), sprzedawca telewizorów, który był najlepszym ojcem, za to najgorszym męzem...
zarazony ojciec dziewczynki przed egzekucją (- liczy się kazda minuta...)
bardzo dobrze budowane napięcie - scena kiedy sprzedawca tv sprawdza sklepy i drzwi sa niestety...otwarte(sklep sportowy, gdzie zatłukł pierwszego zombie)
no i sekwencje po/w trakcie napisów końcowych.... nowhere to run....:(
dodatkowy smak to dodatki zamieszczone na dvd będace jakby integralną częscia filmu - historia Andy'ego ze sklepu z bronią i historia dziennikarza, stawiają wydarzenia z filmu w bardziej realnym świecie
że zombie zasuwają jak sprinterzy? mnie to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie.
z całym szacunkiem dla Romero - NotLD z '68 to film legenda, cała otoczka wokół niego, przełamanie barier kulturowych i obyczajowych, jego "undergroundowość" jest w dniu dzisiejszym o wiele ciekawsze niz film sam w sobie...
dlatego właśnie cieszy mnie ze tacy twórcy jak Snyder umieja tchnąc w filmy o zombie ducha współczesnosci, umiejscowic je "tu i teraz" zachowujac mimo wszystko ich przesłanie, zawarte przez Romero w '68
zas sam Romero tworząc dzisiaj filmy bardzo stracił - gnioty takie jak "land of the dead" z zombie-pompiarzem wiodacym zombie-rodaków na podbój świata i text "oni tez szukają miejsca dla siebie..." to zenada i całkowite zaprzepaszczenie warstwy psychologicznej jaka w dobrych filmach o zombie moim zdaniem gra pierwsze skrzypce.
ufff....
nawciskałem tu mnóstwo zombiefilozofii i zombiepsychologii :)
mam nadzieję, ze dla miłośników tematu zombie moje wywody sa zrozumiałe, jesli zaś się z nimi nie zgadzają gorąco zapraszam do dyskusji :)