Pierwsza chwila filmu jest najlepsza,najbardziej przerażająca z tych wszystkich,dziewczynka stoi w drzwiach ojciec się budzi i potem zaczyna się krwawy koszmar,prawie wszyscy mieszkańcy są zarażeni,panika uczieczka i lęk,póżniej jest róznie raz słabo raz rewelacyjnie,ogólnie film godny uwagi,pozostający w pamięci na bardzo długo.Tak jak i 28 dni pożniej,Świt żywych trupów ma w sobie klimat.
Sytuacje, w ktorych cos niespodziewanie wyskakuje zza wegła budza u mnie usmiech politowania. Tworcy niech juz lepiej w ogole nie probuja straszyc niz odstawiac taka kiche. A poza tym to film jest straszny tylko jako gniot.
Nie każdy lubi film w takim konkretnie gatunku,co to by było jakby wszyscy ludzie na tym świecie byli tacy sami,świat byłby cholernie nudny, według mnie film nie rewelacyjny ale też i nie najgorszy,po prostu średniak.
eee nie rozumiem was jak to może straszyć to jest chyba komedia a nie horror bardziej przerażający jest dla mnie widok żura grzebiącego w śmieciach
DOBRA! Jest akcja i to duża, napięcie jak diabli, ale to momentami ŚMIESZNE było. Do tego stopnia, że sikałam ze śmiechu. Ale tak ogólnie to jest o.k. Szkoda tylko, że nie do końca. W pewnych chwilach reżyser schrzanił robote. A mniał powsać fajny, straszny horror, a powsała śmieszna bajeczka dla dzieci z trupami na przedzie.
Gdy na początku pojawiła się ta baba w ciąży to w twdy powiedziałam do siebie" gdy ona zacznie rodzić, to wtedy zacznie się horror" Wykrakałam!
Coś musiało mnie rozśmieszyć, no i ten film świetnie się do tego nadaję.