Tu nie chodzi o oglądać czy nie oglądać.
W przypadku tego filmu widownia dzieli się na następujące kategorie:
1 - ci, co oglądali "stare" żywe trupy
2 - ci, co starych części na oczy nie widzieli
Krytyka ŚWITU przez osoby z pierwszej kategorii jest dla mnie niezrozumiała. Obejrzeli ŚWIT, bo spodziewali się nie wiedzieć czego i teraz wylewają swoje żale na filmwebie co to za gniota oglądali. A wszyscy chyba wiemy, że Amerykanie bardzo, bardzo rzadko porafią zabłysnąć oryginalnością, szczególnie w przypadku tak ogranego tematu jak na przykład filmy o zombie. Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie, ale obrzucanie filmu błotem z góry i bez podania jakichś rzeczowych argumentów to moim zdaniem nonsens.A ten film przecież nie jest wcale taki zły. Są miejsca, w których człowiekowi chce się wyć (niemowlę zombie chociażby), ale nie licząc takich wpadek film zrobiony jest naprawdę przyzwoicie. W przypadku drugiej grupy sprawa jest oczywista: albo film im się podobał, albo też nie. Każdy ma prawo do swojej opinii.
Ja zaznaczam, że zaliczam się do grupy pierwszej, a film bardzo mi się podobał. Według mnie jest to w miarę godna kontynuacja klasyki stworzonej przez George'a Romero.

Racja film jest gorszy od orginału ale to było oczywiste od samego początku .Jednak świt tez jest fajnym filmem, klimat zombie zachowany. Zdecydowanie lepszy niż Resident evil i 28 dni póżniej.

No wiec jest git. Film jest dobry Orginalna wersja leprza - ta by była bardzo bardzo dobra gdyby niejedna rzecz - Zombie które biegały jak sprinterzy ja jestem raczej za tym żeby były powolne a tylko w grupie były szkodliwe tak ja kw orginalnym DAWN OF THE DEAD G.A.Romero

To że zombie biegali jak sprinterzy dodaje wg mnie temu filmowi więcej emocji, choć przyznam że pomysł żywcem zerżnięty z "28 dni później"

Wiem, ze istnienie zombie jest raczej niemozliwe:), ale jeszcze bardziej niemozliwe jest, aby zwloki mogly biegac. I to takim sprintem.

No i tak ma być ;] Film jest dobry kilka wapdek ale warty obejrzenia

i jeszcze raz powtarzam !! Filmowcy Zombie to nie BEn Jonson czy Michael Jonson zeby zapierdala*** 7,6 na 100m :D:D