masz racje w końcu bratnia dusza :-P ja dałem filmow 1 bo ssie i jest do dupy

Nie wiem, co ludzie w tym filmie widzą. Chyba przespali najlepsze horrory jakie powstały i dlatego mogą zachwycać się tym nowym świtem. Romero rulez.

Jakos zawsze wolalem te horrory, gdzie nie leje sie krew strumieniami, ale nawet tam mialem swoich faworytow ("Koszmar...", "Krzyk"). Ten badziew, gdzie zachowania ludkie sa po prosu na maxa przerysowane (babka rusza za psem, koles nianczy dziecko zombie). To sie nie klei, bardziej jest oblesne niz straszne. Sam nie wiem, co jest glupsze - Resident Evil, 28 dni czy to filmidelko. Jak najszybciej zapomniec :(...

czlowieku film ma fajny klimat jest to typowy survive horror moze jedynie zbyt czeste wypady ze sklepu powoduja ze nie do konca czujemy klimat zamkniecia i otaczajacych nas hord zombie.... Nie jest to rewelacyjny film ale napewno nie jest slaby stare filmy G romero maja swoj niepowtarzalny klimat ale one juz nie strasza tylko smiesza wiem bo mam wszystkie na cd i Vhs w tym filmie zombie zyskaly szybkosci co mnie bardzo cieszy bo wyobraz sobie zombie idace w zolwil tempie i np grupe 100 marinsow ze snajperkami i uzi. gUMOWE ZOMBIE LUB Pomalowani ludzie farba ze starych filmow o zombie to przezytek mimo tego uklon w strone G. Romero. Film nie jest naiwniacki jak Resident Evil 2 Moim zdaniem po 28 days later to jeden z bardziej udanych filmow typu survive....

ja tylko sie teraz czepiam jednej rzeczy.biegajace umarlaki to najwieksza porazka.zombi to tylko i wylacznie ozywiony mozg.cialo jest martwe(dlatego tez tak wygladaja przyjemnie).jak cos co jest martwe moze sie poruszac z taka szybkoscia(tu mi chodzi o miesnie delikwentow).oczywiscie mozna ropatrywac "swiezosc" kogos przemienionego, ale wtedy to juz trzeba dokonywac podzialow na "swieze i biegajace" oraz "spesniale i pelzajace".to tyle moich przemyslen.poza tym niektore babole w fabule byly denerwujace.Romero Forever

kto Ci powiedział, że ożywione jest tylko ciało, jeśli mówisz, że ożywiony jest tylko mózg no to chyba wiesz, że mózg steruje ciałem. No i co powiesz na to, że w innych zombie movies się one poruszają, ręce wystawiają przed siebie, a czasami nawet drzwi otworzą, może to wynik ewolucji;) No i chyba lepiej dla szybkości akcji jak one tak lecą za bohaterami w pogoni?

No jesli 28 days later to jeden z lepszych filmow survive, to jeszcze jest wiele filmow do obejrzenia przed Toba, no ale ludziom sie rozne rzeczy podobaja, jedni np. lubia final destination a drudzy nie. Ja z bratem jestesmy fanami horrorow (takze tych typu 'survive'). Jesli celem tworcow bylo zrobienie tragi-komedio-horroru, to moze podniose ocene z 3 do 4 :|.

Michaił niafer a gdzie Wasze argumenty? tyle co Wy to dziecko w przedszkolu potrafi napisac..."nie podobalo mi sie...bue buuuu"

dlaczego nie oglądać? byłam na tym z koleżnką w kinie i zabawa była przednia! najpierw, gdy mała dziewczynka wchodzi do sypialni, kwiczłyśmy ze strachu, a potem juz tylko śmiech, śmiech i śmiech:D

jak dla mnie to filmik był po pprostu śmieszny...
rozbawił mnie do łez, te zombie są śmieszne, a nie straszne...
oglądnęłam i nie żałuję...
zajawka na kilka godzin...
pozdro...
agresywna :)

Wiesz co,widać że ci psycha padła,bo jak śmieszą cię zombi to masz nierówno pod sufitem,lecz sie.

Dziewczynko to nie dla ciebie strona,nie znasz sie,nie masz zielonego pojęcia o horrorach.To więc nie udzielaj komentarzy,a przynajmniej na ten film.Jedna rzecz co była śmieszna to jak byli na dachu i strzelali do zombi dla zabawy,nic pozatym.Film jest ZAJEBISTY krwawy,momentami można sie przestraszyć,klimat,fabuła bardzo dobra.Pozdro dla fanów tego klasyka.

do autora tematu : Twój stary to badziew, akurat ten film jest świetny, chyba że wolisz komedie romantyczne w co akurat łatwo uwirzyć po twoim poście..

Tu Cię zaskoczę... nie lubię komedii romantycznych... A od rodziny to radzę Ci się odpierdolić...

chyba nie potrafisz wczuć się w klimat. Jest akcja, jest podwyższona adrenalina. Może ten film tak mi się podobał, bo dawno żadnego fajnego o zombiakach nie było, ale tłumaczyć sie nie będę, z kina wyszedłem zauroczony, na filmie siedziałem wbity w fotel. Poza bardzo dobrym środkiem filmu, to nade wszystko polecam początek i końcówę, te dwa elementy mogę sobie przypominać ciągle. Zrobił mi smaka, a ja chcę jeszcze.

Pozdrwiam

A mi się "Świt żywych trupów" bardzo podobał. Minus jest taki, że jest to remake filmu Romero, a jako remake, przez zupełnie inna wizję zombie, w ogóle się nie sprawdza. Tak więc, polecam film oglądać nie myśląc o "Poranku żywych trupów". Bo w końcu zombie nie wszędzie muszą być takie, jak u Romero - vide: "Powrót żywych trupów".

Moim zdaniem, jedyną głupotą w tym filmie była akcja z dziewczyną lecącą za swoim pieskiem... A przynajmniej ta, jako jedyna zachowałą mi się w pamięci.

"Moim zdaniem, jedyną głupotą w tym filmie była akcja z dziewczyną lecącą za swoim pieskiem... A przynajmniej ta, jako jedyna zachowałą mi się w pamięci."

Chodzi ci o to jak ten pies biegł zanieść kanapki temu Andiemu, a ona wzięła ciężarówkę i za nim pojechała?

Mi się natomiast podobał film (lepszy od "28 dni później"). Ja poczułem klimat filmu. Sama koncówka była odjazdowa. Jak znaleźli łódkę, a w nij... hehe albo ta wyspa co myśleli, że jest niezamieszkana... Jakby powstał Świta Żywych Trupów 2 to chętnie bym poszedł! Polecam! Idzie się bać! i śmiać :)

może ta scena była trochę głupia ale trzeba było wziąść pod uwagę przeżycia tej laski, straciła całą rodzinę, a jej starego trzba było zastrzelić prawie na jej oczach, chodziło o to, że chciała ocalić coś dla siebie, bo jakby straciła jeszcze tego psa, z którym tak się "zaprzyjaźniła" to mogła by odlecieć do wariatkowa

Tak, tak. Wiem o co chodziło. Jednak nie rozwinięto tego motywu (mogli choć minutę-dwie na to poświęcić) i dlatego wygląda to strasznie naciąganie.

Kompletnie nie znacie się na filmach. Ten film jest genialnie-kapitalny i często go oglądam. Super klimat i akcja - co można chcieć więcej (no i super postać jaką jest C.J.). 10/10

dla mnie Świt żywych trupów też jest genialny, jeden z najlepszych i najbardziej klimatycznych filmów jaki oglądałem w życiu
pozdro remi

ke? Paulo co ty wygadujesz? to jaki ty musisz miec poziom horrorowy :) ludzie co wy qwygadujecie przeceiz Świt zywych trupow to poprostu jakas kpina. no comment

Zgadzam sie z tobą ziomek,masz racje.Ja nie wiem poco oni piszo jak sie nie znają.Pozdro.

Jest przezabawny:) cały czas sie dziwiłem czemu nie ma w tym wielkim sklepie stoicha z bronią. Gra w szachy i strzał w Leno miodzio:)

Film taki sobie, zgodzę się z innymi że początek jest fajny ale nie podoba mi się już motyw z biegającymi zombi, wole jak są powolniejsi. I rozbawił mnie moment jak wypuścili psa żeby zaniósł kanapki, przecież zombiaki powinny go złapać i zjeść tak jak w Nocy kiedy zombi zjadał mysz.

Człeczku, widze że masz pojęcie o filmach typu Survival Horror.
Akcja w filmie jest wartka, adrelina trzyma wysoki poziom. Motyw z dzieckiem-zombi z chuja ściągnięty, ale to taki kruczek. Daje po oczach ale da sie łyknąć. Wizja świata opanowanego przez zombie, genialnie pokazana. Same kreacja zombie, są szybcy co nadaje filmowi troche tempa. A nie jacyś pieprzeni flegmatycy-emeryci, którzy poruszają sie z prędkością 5kilo jabłek na godzine. A końcówka filmu, wybaczyła małe błedy. Ogólnie sądze że "Świt" zdeklasował "Ziemie" Romero, ponieważ był szybszy i bardziej trzymał za jaja. Nie twierdze że film Romera był do dupy, ale przesadził z Big Daddy'm i trupach szukających swojego miejsca. Jego wcześniejsze filmy były dobre, lecz ostatnim udowodnił że potrafi lepiej kleić naleśniki niż robić filmy grozy. Szacunek dla wszystkich fanów filmów gatunku Survival Horror.

Film Genialny jeden z moich ulubionych,tym co sie nie podobal malo wiedza o zombiakach i nie grali pewnie nigdy w residenta itp. po raz pierwszyy jak go zobaczylem po blancie poprostu bylem rozjeba..y. kocham ten film i tyle :P

Z całym szacunkem zgadzam sie z tobą brachu.To prawda te nie które momenty w Ziemni...to spiepszyły film,najgorzej ta końcówka filmu,zombi poszły se szukać miejsca spokoju.DENNE,ale ogulnie to fajny.Pozdro.

Ja bylam na tym filmie w kinie,lubie serie o trupach, ta byla hm moze troche gorsza od pozostalych czesci, ale warto obejrzec dla wyrobienia sobie zdania. Teraz puszczaja go w telewizji ,,N" w wideo na zyczenie.

Właśnie, że to najlepsza część z serii. Fajny pomysł z tym dopalaczem zombiaków. I nie ma co porównywać z '28 dni później', bo był o wiele lepszy.

Ju wiem skad sie bierze u ludzi agresja bo po przeczytaniu tego co napisal zalozyciel tego tematu to az krew zalewa!!:P Dalej jzu nawet nie bede czytal bo jesli tak samo ludzie pisali to ja sobie to podaruje...

Zgadzam sie z toba Szefie.Nic dodać nic ująć.

co ty opowiadasz, to byl pierwszy horror od dluzszego czasu, w ktorym zachowania bohaterow nie byly irytujace (moze z wyjatkiem panienki z psem). bohaterowie uzywali mozgu, byli ostrozni, zapobiegawczy, potrafili sie zorganizowac. cos zupelnie niespotykanego w horrorze. nie lubie filmow o zombiakach, spodziewalam sie smiechu na sali, ale ten mnie zaskoczyl.

Znowu pseudo-prowokator, któremu wydaje się, że jest fajny.

Film nie jest rewelacyjny to pewne ma kilka fajnych momentów, nie pzeraża kilka poważnych błędów w Fabule (niańczenie dziecka zombi itp.) 4 dałem filmowi bo ma kilka momentów niepokojacych. Mógł byc z tego film dobry a tak tylko ponizej oczekiwań ten film przezaczony głównie dla amerykańskiej hołoty której kechup już mózg wyżarł

Film na prawdę poważnie żenujący. Siadłem przed TV tylko dlatego że ma na filmwebie dosc wysoka note, czego nie jestem w stanie pojac po jego obejrzeniu. Oceniam jako bardzo zły. Jedynie zle odgrzane kluchy, ktore ciezko bylo przelknac. Nie dalem 1 bo zombi byli ladnie ucharakteryzowani :]. Cala fabula, rozne dziwne bledy, ciecia w scenach (wyjscie ze schronu Andy'iego czy jak on tam mial) wywoluja nienaturalnie spory niesmak dla ogladajacego. Takie moje skromne zdanie. Pozdrawiam

Bredzisz, bo jak na horror, filmik był całkiem dobry. Nie jakaś rewelacja, ale generalnie w tym gatunku przodują gnioty, a "Świt żywych..." gniotem z całą pewnością nie jest.
Zdecydowanie jeden z lepiej nakręconych filmów tego typu - o wiele lepszy od "Resident Evil", czy "28 dni pózniej".

Natomiast co mnie wkurza w tych filmach o Zombie to nierealność całej historii - już na poziomie zamysłu koncepcyjnego. W tym konkretnym przypadku:

- W zombiaki wystarczy wpakować jedną kulkę, a na ulicach nie ma żadnego wojska, policji, nic (wszyscy pokonani). Bez jaj, kilka wozów pancernych, parę czołgów setka wojaków w strojach odpornych na ugryzienia i w ciągu dwóch dni miasto odbite.

- Bohaterowie siedzą w zajebiście zaopatrzonym supermarkecie, żarcia w chuj, woda jest, wszystko jest, ale nagle zachciewa im sie płynąć na pełne morze.

- Kolo który siedział na dachu sklepu z bronia zamiast strzelac do zombich gra w szachy z policjantem, jak taka pizda, zamiast wziąć spluwę i jebać bez litości. Troche w sumie strzelał, ale mając cały sklep z amunicja mógł sie bardziej wysilić.

- Nieco głupawe zachowanie niektórych postaci. Nie mają wody, a płyną na otwarte morze, zamiast podryfować wzdłuż brzegu. Paraduja w samych t-shirtach, zamiast nałożyć cztery koszule,trzy bluzy i dwie kurtki - przynajmniej nikt by ich nie pogryzł.

- Zombie nic nie jedzą, a sił mają tyle co dobrze odżywiony koń. Perpetuum mobile?

Ocena końcowa 7/10 - w przypadku horrorów zawyżam nieco punktacje.

Masz rację ale ten film to przynajmiej troche rozrywki. Widać tak prosucenci filmu oceniają IQ wiekszosci ludzi na ziemi...
No własnie jak one zajęły jakiś tam fort i wyrżnęły wszystkich wojskowych??
Rozumiem że na początku panika itp ale przecież po wkroczeniu wojska powinni choć na chwilę opanować sytuację (przecież nie wszystkie oddziały zostały wzięte z zaskoczenia). No i dziwi mnie trochę sprawnosć tych ząbiaków wiekszosć podgnita czyli mieśnie tez a oni sie całkiem sprawnie poruszają...