Mi film podobal sie bardzo. Lubie takie "survival horrory"...
Pokazuje jak dalece w ludziach instynkt samozachowawczy moze przycmic wspolczucie i dobroc. Scena (na poczatku filmu) z ksiedzem celujacym do bohaterki ("Ana, nie zblizaj sie!"), ktorego pozniej 'zabiera' na masce pedzaca karetka wywolala na mojej twarzy szyderczy usmieszek... ;)
Zlego diabli nie bora, he? :)