Jest to film dużo lepszy od oryginału. Akcja jest mocniej skondensowana, a postacie lepiej zarysowane. Jest się czego przestraszyć od czasu do czasu, a motyw z noworodkiem - zombie aż chwyta za serce. Dobrze, że twórcy nie pokazali wszystkiego bezpośrednio. Tym razem do bohaterów można czuć sympatię. Wciąga i trudno oderwać wzrok od ekranu, w przeciwieństwie do pierwowzoru. Aktorstwo stoi na bardzo wysokim poziomie, pokazuje, co się dzieje z ludzmi w obliczu bezpośredniego zagrożenia. U Romero tylko gadali, jedli i strzelali. Tu jest nieco więcej, pokazana jest emocjonalna przemiana bohaterów. Ponadto końcówka jest całkowitym zaskoczeniem. Twórcy fundują widzowi niesamowitą dawkę adrenaliny. Po seansie czuje się w miarę usatysfakcjonowany i oceniam ten film na nie średni i nie dobry, czyli 7.