najpierw bardzo mocny początek, a potem akcja już tylko się rozkręca.
Dla mnie Bomba.
Moim zdaniem bardzo kiepski. Ni to horror, ni komedia, a do tego nudne to jak flaki z olejem. Drugi punkt daję tylko za dobre efekty specjalne. Porażka na całej linii. 2/10 i obok UKM miano najgorszego horroru jaki w życiu widziałem.
Lubie horrory i widziałem ich w życiu sporo, ale takiego dna jak "Świt" nie widziałem dawno. Co to za horror w którym zupełnie brak grozy?
Ta wypowiedź jest tak dziecinna, że nie będę już z Wami dyskutował. Pozdrawiam znawców.
Racja "johnson" gościu nie zna sie na horrorach i biadoli jakieś farmazony że jesteśmy dziecinni.
Po za tym nie trzeba być znawcą żeby stwierdzić że ten horror zasługuje na więcej niż 2/10 jaką to ocene dumnie wystawił pan "holstensa"
Holstensa , filmów o żywych trupach powstało pełno i wydaje mi się, że pomyliłeś tytuły. Niektóre naprawde były gniotami albo nieudanymi parodiami i zasługiwały na twoją ocenę a nawet niżej.
Pozdrawiam.
Na pewno nie pomyliłem tytułów. Jestem wielbicielem oryginalnej NOCY ŻYWYCH TRUPÓW, ale ŚWIT uważam na prawdę za wyjątkowego gniota - ni to horror, ni komedię. Film wynudził mnie koszmarnie. Mam zasadę, że każdy film oglądam do końca i z bólem do niego dotrwałem, ale np. mojej żonie oglądającej film ze mną ta sztuka się nie udała.
To obejrzyj sobie "Powrót żywych trupów 2" to dopiero gniot. Przy tym filmie napewno złamiesz swoją zasadę i nie dotrwasz do końca filmu. Przy tym filmie ŚWIT to arcydzieło.
ten film nie jest tak dobry jak oryginalny "Świt żywych trupów" i może się niektórym nie podobać. Ale dawać ocenę 2/10 to przesada albo głupota. To jeden z najlepszych horrorów ostatnich lat i żaden pseudoznawca tego nie zmieni.
Mi też się ten film nie specjalnie podobał. Oglądałam dwa razy, myślałam, że się do niego przekonam, ale to nie podziałało. Jak dla mnie strasznie nudny. Owszem, z nudów obejrzeć można, ale bez rewelacji.
Jak czytam takie bzdury że nowy świt to klasyka kina grozy to sam sobie się nie dziwię że rzadko ostatnio zaglądam na FW. Tylko ciśnienie się człowiekowi podnosi. Prawdziwa klasyką jest "Świt żywych trupów" Romero z 1978 roku. Snyder zrobił TYLKO dobry remake, który bardziej sprawdza się jako film akcji, ale pozbawiony już tego klimatu.
George A.Romero- "W moich filmach zombie nie biegają". I tak powinno pozostać.