Po obejrzeniu tego filmu zacząłem sie zastanawiać nad żywotem życia ludzkiego, jednak nieśmiertelność to nic przyjemnego - ale jakże kuszącego;)
Zgadzam się. Jednak ja chyba postąpiłabym tak jak Winnie...
Nieśmiertelność... hmm... tak jak napisane zostało wcześnie-rzecz kusząca, ale mnie przerażałaby myśl, że obserwowałabym jak powoli starzeją się i umierają moi znajomi, rodzina... Za taką cenę, nie chciałabym żyć wiecznie...