Źródło młodości

Tuck Everlasting
2002
7,0 6,8 tys. ocen
7,0 10 1 6824
Źródło młodości
powrót do forum filmu Źródło młodości

jest taka
filmik boski ale dlaczego ona do cholery nie napiła się wody z tego źródełka.... wystawiła chłopaka do wiatru.... a on dotrzymał słowa i po nią wrócił....

Fashionlady

No wrócił ale kiedy?? Po tylu latach, a ona co miała robić, jej rodzice by zmarli a ona została by sama czekając na niego i musiałaby tak jak Tuckowie ukrywać się żeby ludzie nie dowiedzieli się o źródle. Musiałaby opuścić rodzinę i zerwać z dotychczasowym życiem. A po za tym może nie chciała napić się ze źródełka bo wiedziała że później nie będzie odwrotu. Ja to tak zrozumiałam.
POzdro :P

pettycoat

no i tak to trzeba było rozumieć ale ja na jej miejscu( chociaż to bajka) wybrałabym wieczne życie z ukochanym jakiekolwiek by ono było .... no chyba że ona go nie kochała.......
=-(

Fashionlady

Uważam tak samo! Zostawiła go w jego trudach, a sama wybrała "łatwiejszą" drogę- zwykłe życie, nowy facet, własne dzieci... Jak podjechał na tym motorze, to powinna wybiec z domku i powinni się pocałować i żyć razem... Bardzo długo i bardzo szczęsliwie! A co do czekania... Penelopa czekała na Odysa bardzo długo. I musieli w końcu dla bezpieczeństwa trochę odczekać... I w ogóle, to powinna iść za ukochanym, choćby w ogień, no!

ocenił(a) film na 6
Tink_2

"bardzo długo i bardzo szczęśliwie"? raczej wiecznie. na pewno zdążyliby się sobą znudzić. Ona jako jeszcze młoda dziewczyna nigdy by nie dorosła, jej ciało nie zmieniłoby się, a co za tym idzie nie mogłaby mieć dzieci. Umysłowo byłaby staruszką, a ciało by się nie zmieniło. Do tego życie w ukryciu... Naprawdę wydaje wam się to takie wspaniałe? Patrzeć na śmierć rodziców, bliskich osób, gdy samemu ma się świadomość, że NIGDY, ale to NIGDY się nie umrze, nawet gdy będzie koniec świata?

ocenił(a) film na 9
Fashionlady

taa...przygnębiające było to zakończenie...ja sama nie wiem co bym wybrała.W sumie to tylko bajka,ale zrobiło mi się żal chłopaka.Wszyscy przemijają,ukochana zmarła a on musi żyć dalej i na dodatek wciąż ukrywac to,ze jest wieczny...Szkoda,ze nie bylo pokazane w tym filmie czy zrobila dobrze.Bo na dobra sprawe to niewiadomo czy byla szczesliwa i czy nie zalowala swojej decyzji.No i czy w ogole myslala o nim przez te 85 lat...

ocenił(a) film na 6
Dzierzba

Było powiedziane, że szczęśliwie przeżyła życie. Zrobiła to, co radził jej Tuck - żyła pełnią życia, zwiedziła świat, urodziła dzieci. Dożyła baaradzo dużej starości jak na tamte lata, zapewne przez sam kontakt ze źródłem (choć to już moja interpretacja). I wydaje mi się, że kolejnym powodem jej długiego życia była nadzieja, że go jeszcze zobaczy.

Fashionlady

moim zdaniem mogła wypić..... no bo co? on został taki sam:( a ona niby go kochała a se wyszła za innego.... niby "to nie życie" ale przecież jakby byli razem, nie starzeli się, pięknie by było;P

kada007

cieszę że są osoby o podobnum toku myślenia co mój.... nawet gdy rozmawiamy na temat kompletnej fikcji to jednak prawdziwa miłość kiedy jest naprawdę prawdziwa przetrwa wszystko a wiadomo że miłość to wyrzeczenia kompromisy i trudne decyzje ale to również szczęście z ukochaną osobą u naszego boku :-)

ocenił(a) film na 10
Fashionlady

Tak, Winnie była głupia! Ja za tym Jessem poszłabym w ogień;)

Fashionlady

Trudno powiedzieć dlaczego tak zrobiła... Na pewno go kochała, ale ten starszy Tuck (ojciec) ostrzegł ją żeby tego nie robiła mimo wszystko... Nie chodzi tu że go nie kochała... Ale jeżeli chodzi o sam film to prześliczny... ja sama nie wiem co bym zrobiła na jej miejscu... Zależy od tego jaka to by była miłość... Nigdy nic nie wiadomo...

ocenił(a) film na 10
Christinka

moim zdaniem wybrala slusznie, bo zdecydowala sia na zycie a nie niekonaczaca sie egzystencje. Rodzina Tuckow byla w okropnej sytuacji, bo jak tu cieszyc sie wiecznoscia...wiecznym ukrywaniem sie. Poza tymzadne przezycie nie jest piekne, bo moze sobie trwac i trwac, to przeciez grozba tego, ze wszystko moze sie skonczyc sprawia, ze kazda chwila w naszym zyciu jest wyjatkowo.
Poza tym uwazam, ze byla szczesliwa, zalozyla rodzine, miala dzieci, wnuki. jakby zalowala swojej decyzji, mozliwe, ze nie potrafilaby stowrzyc "domu", a myslami bylaby przy Tuckach.

stamakoja

Ja uważam, że dobrze zrobiła, nie pijąc tej wody. Jak to powiedział stary Tuck? ''Nie bój się śmierci, tylko nieprzeżytego życia'' czy coś w tym stylu. To prawda. Inaczej by nie wiedziała, co to znaczy dorosłość, posiadanie dzieci itp. A Jesse... no, coż, o nim jakoś nie pomyślałam, skupiłam się na dziewczynie.

captain_cassidy1912

no właśnie skupiacie się na dziewczynie a tak naprawdę Jesse był w dużo gorszej sytuacji niż ona i uważam że zachowała się jak tchórz zostawiając go samego z wiecznością a dorosłość to nie tylko seks i dzieci

Fashionlady

Masz rację, gdybym ja była Winnie i to przeczytała, to poleciałabym do źródełka i wypiła z niego całą wodę :P No ale nią nie jestem :(

Christinka

Taaa... jakby się napiła, to co? Mijałyby lata, rodzice by się dziwili, dlaczego ona jest wciąż taka sama i musiałaby się ukrywać. Z jednej strony to fajne - żyć wieczność i poznawać świat, może kiedyś polecieć na Marsa czy inne takie... ale z drugiej... to raczej nie dla mnie, takie ''stanie'' w miejscu. Wg. mnie, właśnie tchórzostwem byłoby napicie się z tego źródła, bo to znaczyłoby, że Winnie bała się śmierci. A i tak żyła wiele lat i poznała, co to życie. Jesse powinien to zrozumieć (wydaje mi się, że zrozumiał), jeśli ją naprawdę kochał.

ocenił(a) film na 8
captain_cassidy1912

jedyne co w tym filmie mi sie nie podobalo to zakończenie
Jessy przeciesz nie specjalnie tak długo zwlekał z powrotem dla niego nei było czegos takiego jak czas i jesli ona tez napiła by sie wody i dla niej to byłaby chwila
przeciesz ona czuła sie uwieziona w tym domu , wątpie czy nawe miała cos do powiedzenia w dyborze meża jka na tamte czasy to raczej mało prawdopodbne i wątpie ze jej matka tak nalgle sie zmieniła

ocenił(a) film na 6
captain_cassidy1912

i wlasnie tu nasz calkowita racje wreszcie znalazlam wypowiedz ktora oddaje sens tego filmu i kogos kto tez tak jak ja go zrozumial
pozdrawiam:) :*

stamakoja

"moim zdaniem wybrala slusznie, bo zdecydowala sia na zycie a nie niekonaczaca sie egzystencje. "
Tylko że to nie był tylko wybór między życiem, a niekończącą się egzystencją, ale między oddaniem się miłości, a odrzuceniem jej. Siedząc nad źródełkiem nie zastanawiała się "żyć wiecznie czy nie?", bo nie na tym jej zależało. Nie kusiło jej przecież życie WIECZNE, ale życie Z UKOCHANYM.

ocenił(a) film na 8
Fashionlady

jesli wolalabys zeby sie napila to znaczy ze nic nie zrozumialas z tego filmu!
"Nie lękaj się śmierci lecz raczej nieprzeżytego życia. Nie musisz żyć wiecznie. Po prostu żyj." I tak zrobiła! Wybrała ŻYCIE a nie wieczna egzystencje! i to zakonczenie wcale nie jest pesymistyczne i przygnebiajace. Winnie sama zdecydowala jakie chce miec zycie, gdyby jesse wrocil po nia po kilku latach pewnie wszystko potoczyloby sie inaczej... i wcale nie znaczy ze lepiej!

ocenił(a) film na 6
martynkka

mysle ze codzien wychodzila przed dom i sprawdzala czy czy nie przyjechal po nia, nie wybrała wcale latwej drogi, moim zdaniem wybrala te trudniejsza- zycie z ktorym wiaza sie ból choroby itp a tak jak powiedzial jej ten ojciec jess'ego ze oni poprostu byli a nie zyli ona wybrala zycie bo w zyciu sa i radosne chwile i przykre ale to odruznia je od takiego "bycia" jakie odbywali tuckerowie a tak nawiasem na temat zycia to nie moze w nim byc tylko szczesliwych chwil bo bysmy ich nawet nie dostrzegali dzieki przykrosciom doceniamy to co dobre w naszym zyciu :) to taka koncowa riposta
pozdrówka for all :* :)

ocenił(a) film na 10
agnessa

ludzie!! jeżeli myślicie że film się "głupio" kończy, to chyba kompletnie go nie zrozumieliście. nie będę cytować kilku wypowiedzi przede mną, ale chodzi mi dokładnie o wypowiedz ojca Jesse'ego. Miał całkowitą racje. Winnie dokonała wyboru, uważam że słusznego. Chciała żyć jak normalny człowiek, a nie wegetować. Chciała przeżyć te dobre i złe chwile, jak każdy. Oczywiste jest, że dokonując takiego wyboru, w pewnym sensie musiała zrezygnować z Jessiego. Ale jak sam powiedział-wróci, wiec gdyby wrócił nie po tak długim czasie, mogłaby się jeszcze napić i wtedy może wszystko potoczyłoby się inaczej. ogólnie cały film mi się bardzo podobał. Tak bardzo, że mam oryginał na dvd. chciałabym przyczytać książke, ale nie moge nigdzie znaleźć. pozdrówka dla fanów filmu i Alexis Bledel :*;)
piękny film. polecam :)

ocenił(a) film na 6
Fashionlady

zauwazylam ze wiekszosc osob na tym forum wogole nie zrozumilo przeslania i morału jaki niesie ten film i coz moge powiedziec ze nawet o tym za pewne nie wiecie ale w takiej sytuacji jestem pewna ze i tak byscie wybrali życie a nie bycie jak tuckerowie
wiem ze za pewne zostane zlinczowana za te wypowiedz ale trudno sie mowi
pozdrawiam:) :*

ocenił(a) film na 10
agnessa

Gdyby ona kochała go tak naprawdę z całego swego serca, została by z nim, bo prawdziwa miłość pokona wszystko! i nie chodzi tu o to że była to tylko baśń ale o to że prawdziwe uczucie jest tak silne że nic nie może go pokonać. Jeśli go tak bardzo kochała napewno chciałaby byc z nim zawsze i wszędzie - na zawsze!
Ale ona wybrała normalne życie, czyli bała się, a to co czuła do tego chłopaka nie było prawdziwą miłościa tylko jakimś zauroczeniem chyba, albo po prostu tak bała się życia wuiecznego co dla mnie jest niewyobrażalne bo ja dałabym wszystko by całe życie byc z ukochaną osobą!
szkoda mi tego chłopaka bo on kochał ją naprawdę i z wszystkich sił :(

p.s - czy ktoś ma ten film? bardzo chciałabym się na niego zamienić albo coś w tym stylu ;)

ocenił(a) film na 8
Sunny_flower

i tu sie wlasnie mylisz;)
Winnie dlatego wlasnie, ze bardzo go kochala nie napila sie. Nie wiem, byc moze po prostu jeszcze do tej historii nie dojrzalas? Ona go kochala, dlatego wybrala zycie, zeby je dobrze przezyc... Nie wiem jak ci to wytlumaczyc. Zycie bez milosci, chocby te "marne" 85 lat Tuckow nie jest warte nic.
A Jassie? On takze ja kochal, dlatego zrozumial to, jak postapila

Fashionlady

wedlug mnie, film byl taki magiczny w duzej mierze dzieki zakonczeniu...wlasnie dlatego tak zapada w pamiec. a jesli chodzi o winnie to mysle ze nie postapila zle.zycie jest dlatego takie wyjatkowe bo kiedys sie konczy...

Fashionlady

wedlug mnie ten film byl taki magiczny w duzej mierze dzieki zakonczeniu...wlasnie zakonczenie sprawialo ze tak zapada w pamiec.gdyby zakonczyl sie happy endem troche zawialoby nuda (ale to moje zdanie)...mysle ze winnie nie postapila zle ani glupio.zycie jest dlatego takie niepowtarzalne bo kiedys nadchodzi jego kres...

ocenił(a) film na 10
Fashionlady

No ale chwila jak dobrze pamiętam to ona sie tego napiła przecież żyła 100 lat a mało kto tak żyje długo tak mnie się zdaje !! :)

ocenił(a) film na 8
Fashionlady

Hmm.. Jakby zakończenie było typu: "i żyli długo i szczęśliwie" to bylibyśmy i bylibyście zadowoleni, bo tak kończą się różne bajki, filmy itd. Ale z drugiej strony... Jesse pozwolił jej wybrać. Wiadomo, że szczęśliwszy byłby z nią, ale czy widzieliście na końcu jego minę? Wcale nie miał jej tego za złe. Zrozumiał, że takiego własnie dokonała wyboru. A po drugie to zakończenie to już nie byłoby to samo. Nie można byłoby się nad tym zastanawiać, nad sensem tego filmu i przesłaniem. Mogę to porównać [bo jakoś tak mi się skojarzyło] do Shreka. Gdyby w 1 części Fiona została człowiekiem to też wszystko by się ułożyło ever after jak już pisałam.. Ale to nie to samo. Gdzie wnioski? Gdzie morał? Cenne i wartościowe myśli. To wszytsko ma swój sens ;) I o to chodzi. Koniec był smutny. Ale jaka mogłaby być ta druga końcówka? POkazaliby ich dzieci? Właściwie to oni sami byliby jeszcze w pewnym sensie dziećmi ;p To już by straciło sens całego filmu a bardzo mi się spodobał i jeszcze nie raz go obejrzę ;) pozdrawiam :)
[co do ostatniej wypowiedzi: faktycznie żyła 100 lat.. (podczas gdy Jesse i jego rodzina parę razy dłużej xD) ale ona nie wypiła wody ze źródełka. Można stwierdzić, że niedopowiedziane, choć potem i tak się okazało co z nim zrobiła :)]

ocenił(a) film na 8
Sindalain

Głupio mi sie pytać ... ale co ona zrobiła z tym źródelkiem ??

ocenił(a) film na 8
AvadaKedavra___

AAa już weiem .... Jeśli dobrze kapuje to tam został postawiony jej pomnik ....

ocenił(a) film na 7
Fashionlady

Chłopak oferuje jej wieczne życie i wieczną miłość a ona z tego rezygnuje? Przecież ponoć go kochała? I zrozum tu kobiety...

Bartulec

ja też tego nie rozumiem. wogóle co tam ten jessy. nieśmiertelność to marzenie wszystkich ludzi. szkoda że nie ma takiego źródelka. ja bym sie w każdym razie napiła, nawet gdyby nie bylo zadnego jessiego ;D

Fashionlady

Hmmm
Weźcie też pod uwagę to, ze Winnie była młoda. Wiem, wiem... Wielu z Was ma teraz tyle lat co ona, z tym, że ona tak naprawde nic nie wiedziała o życiu ani o świecie. Była chowana pod kloszem, gdzie decyzje podejmowano za nią. I nagle okazuje się, ze cos zalezy wyłącznie od niej. Że ma wybór. Marzyła o własnym zyciu, wlasnych decyzjach i to dostała. A kiedy dostała to, czego chciała okazuje się, że potem nie będzie odwrotu. Nie sądzę, by byla gotowa na cos takiego. Nawet, jesli kochala Jessiego, na pewno bała się, ze on moze nie wrocic. Wtedy, gdy wszyscy wokół odejdą, ona zostanie sama i tez bedzie musiała się ukrywać.
Inna sprawa... Może lata mijały, a ona wciąż się zastanawiała, czy się nie napić ze źródełka? Była coraz starsza i byc moze bala sie, ze gdyby teraz się napiła, zostałaby taka jaka jest, on by wrocil, ona nie bylaby juz dla niego atrakcyjna jako dojrzala kobieta. Przeciez nie taką ją poznał. Czyli może myślała, że i tak już za późno. Heh a niby milosc nie zna granic...

Głównie jednak chodziło o słowa Tucka i w tym tkwi morał tego filmu. Dużo mi to dało, bo stale zamartwiam się kończącym się dziecinstwem/małoletnoscią oraz zbliżającą się dorosłością. Ciągle boję sie, ze nie starczy mi mlodosci na wszystko, co chce zrobic, osiagnac, przezyc, nauczyc sie. Tymczasem trzeba to po prostu robic...
Byc moze wielu z Was zastanawia sie, co ja mam za glupie problemy i ze pewnie brakuje mi powaznych problemow... Musze Was zmartwic :P Ale niestety wiekszosc marzen, ktore chce zrealizowac wiąże się z wiekiem, niestety.

Heh rozmawiamy o glownej bohaterce, jakby zyla naprawde ;)

Dodam, ze popieram jednego z przedmówców, ktory posluzył się przykładem ze Shreka!!

ocenił(a) film na 8
Astrid

Astrid zgadzam sie z toba calkowiacie :)
Dodam jeszce od siebie ze film mowi o tym ze zyc wiecznie nie jest wcale tak fajnie. Nie wiem czy glowna bohaterka zrobila dobrze nie pijac z tego zrodla. Mysle ze co by nie zrobila (wypila albo nie) to i tak bylby jakis minus. Takie decyzje sa najtrudniejsze do podjecia
Chociaz film ogladalam z 5 lat temu a moze jeszze wiecej to barzdo dobrze go pamiatem, moze dlatego ze mial takie zakonczenie

ocenił(a) film na 7
Fashionlady

Dodam cos od siebie:) jestem mężczyzną ale uważam ze mam troszke inne zdanie niż Wy kobietki ;) na temat dlazcego sie nie napiła. Uważam że dziewczyna nie napiła się, ponieważ była cholernie szczęsliwa. Pamitała na pewno na pamoięc słowa starego Tucka nie bój sie umierania tylko nie w pełni nieprzezytego życia. Myśle że gdyby byłła nieszcesliwa to napiłą by sie wody i czekała na swojego ukochanego natomaist ona tego neiz robiła ponieważ porpstu zaznała, odnalazła szczescie, poznała uckohanego meżczyzne oddała mu serce byłą szcesliwą żona, matka i pewnie babcia, bo gdyby tak nie było mogła w każdej chwili napić sie wody, oczywiście mozna gdybać że gdyby napiłą sie w wieku 35 lat młody Tuck juz by jej nei chiał ponieważ zakochał się w młodziutkiej 15 lteniej dziewczynie ale msyle że ona była pewna że odnalazła szczecie, a wiecznosc uboku tego młodego chłopaka nie da jej wiekszego szcescia niż straośc u boku ukochanego, ktorego niewatpliwie poznała pozniej. Myśle ze na zawsze pamietała młodego Tucka ale to była sczenieca miłośc moze zauroczenie ktore propstu wygasło po pewnym czasie gdy dorosła poznała smak prawdziwej dojzrałej miłosci dwojga dorosłych ludzi i dlatego nigdy nie wypiła nie chciałą życ wiecznie bo i po co. Żyła tak jak pwoiedział jej stary Tuck żyj pełnią życia

Fashionlady

nie ma to jak spojlerek na początek, co???
mogłabyś ostrzec, o czym piszesz, wtrącić na początek wielkimi literami słowa "UWAGA SPOJLER!!!"
SUPER, dziękuje Ci bardzo, kochana, za zepsucie wrażeń.

ocenił(a) film na 7
Fashionlady

mnie też w pierwszej chwili to zszokowało, kiedy on po nią wrócił, a okazało się, że ona już nie żyje, nie napiła się wody ze strumyka i na dodatek wyszła za mąż. Ale już w następnym momencie pomyślałam, że właśnie dobrze wybrała no i taki był morał filmu 'nie bój się śmierci, tylko nieprzeżytego życia'. Wcześniej Winnie powiedziała 'nie chcę umrzeć, czy to grzech?' co świadczyło o tym, ze bała się śmierci i przemijania jak my wszyscy, a mimo to ostatecznie wybrała życie i potem śmierć niż wieczne tkwienie 'jak skała' w ciele piętnastolatki. To właśnie przesłanie bardzo mi się podoba i pomogło mi inaczej sojrzeć na życie, jako, ze odkąd przeczytałam Zmierzch ciągle martwiłam się przemijaniem. Tutaj przemijanie, starzenie się, dojrzewanie pokazane jest jako coś pięknego i wspaniałego, widzimy przecież jak rodzina Tuckerów cierpi tkwiąc w jedym miejscu. Nie mówię, że Zmierzch jest zły czy coś...on po prostu opowiada o czymś innym - tam tematem przewodnim jest 'miłość która pokona wszystko', tutaj - poznanie życia, ukazanie starzenia się jako coś pięknego.

ocenił(a) film na 10
halfvampire

To nie ma nic wspólnego zmierzchem. bo w filmie jest źródło młodości a w Zmierzchu trrzeba zostać Vampirem żeby wiecznie żyć.

Ps. Zna ktoś podobne filmy ????

Diablicaaa

Nie oglądałem tego filmu, ale: Osoba, która napiła się ze źródła nie mogła się po prostu zabić? Zazwyczaj w filmach o wampirach wspominają jak to długie życie jest męczące, ale nigdy nie wspominają, że wampir w każdej chwili może sam się zabić za pomocą kołka. Co ciekawe zawsze wolą się męczyć niż użyć kołka.

ocenił(a) film na 10
wilkszary

W tym filmie osoby które napiły się źródło normalnie żyły potrzebowaly jedzenia i picia, ale nigdy się nie starzeją . : )

Diablicaaa

Wiem. Chodziło mi o to czy nie mogli na przykład strzelić sobie w głowę i zginąć?

ocenił(a) film na 10
wilkszary

Nie, nie mogli : )

Diablicaaa

Zostało gdzieś to w filmie powiedziane?

ocenił(a) film na 10
wilkszary

Zostało to pokazane jak, koń który też pił to źródło, został postrzelony przez myśliwych ale on nie dostał żadnych obrażeń. Było jeszcze jak główny bohater spadł z drzewa z 50 m na głowę chyba i też mu nic się nie stało.