PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=339292}

Źródło wszelkiego zła?

Root of All Evil?
7,3 2 467
ocen
7,3 10 1 2467
Źródło wszelkiego zła
powrót do forum filmu Źródło wszelkiego zła?

chyba nie trzeba nikomu mówić jak zawodny jest umysł człowieka. można stwierdzić z jednej strony, że mamy wspaniale rozwinięty mózg, z drugiej natomiast, że wciąż nie osiągnął odpowiednio wydajnej formy. człowiek to jedyne zwierzę, które jest świadome swojego istnienia i zdolne do bardziej abstrakcyjnego trybu myślenia. człowiek zaczął się zastanawiać m.in. nad tym jaki jest sens jego istnienia, skąd on się wziął i to co go otacza, co go czeka po śmierci. oczywiście nikt tak naprawdę nie powie jak jest, może jedynie przedstawić pewną koncepcję, teorię. religia jest właśnie takim zbiorem odpowiedzi na te i inne pytania. w każdym zakątku świata ludzie tworzyli inne religie a każda przedstawiała mniej lub bardziej podobną do siebie koncepcję stworzenia świata itd itp. to zupełnie zrozumiałe, że człowiek chce czuć się wyjątkowy, mieć poczucie, że to wszystko ma jakiś sens i potrzebuje czegoś co da mu nadzieję a to wszystko oferuje właśnie religia. tak, daje, ale w zamian religia, a właściwie jej przywódcy oczekują w zamian posłuszeństwa, oddania i ślepej wiary w to co głoszą. i tu zaczynają się problemy. śmieszne a czasami chore i sadystyczne rytuały, idiotyczne nakazy żywieniowe, ciemnota intelektualna to jedne z pewnie wielu zarzutów pod adresem religii w ogóle, ale to nie wszystko. ogólnie wiadomo też, że różnice obojętnie jakiego rodzaju prowadzą u człowieka (u innych zwierzą zresztą też oczywiście) do powstawania konfliktów. ekspansywny tryb życia homo sapiens spowodował, że światy różnych religii i kultur zaczęły na siebie zachodzić. i jak nie trudno zgadnąć różnice poglądów religijnych stały się głównym źródłem konfliktów wśród ludzi i do tego najbardziej krwawych konfliktów. no bo przecież tu już nie chodzi tylko o to, że ktoś jest czarny a ktoś biały albo że ktoś ma łysą głowę a ktoś afro, tu chodzi o pewien porządek, styl życia, jego fundamenty. w tej kwestii ludzie zaczynają myśleć: "nikt nie będzie podważać słuszności istnienia tego w co wierzę i poświęciłem całe swoje życie!! ten co wierzy w herezje i kpi z mojej wiary musi za to zapłacić!" no i teraz wystarczy zamienić słowa w czyn i mamy świętą wojnę. w przeszłości religia była powodem wielu wojen i ludobójstw, których chyba nie muszę wymieniać. pomimo, że religie same w sobie są absurdalne to jeszcze prowadzą do krwawych konfliktów.
i tak oto mamy dowód, że nasz mózg nie ogranicza naszej głupoty, może ją jedynie ograniczyć nasza fizyczna powłoka... czy religia to źródło wszelkiego zła? na pewno nie, i bez niej można wiele "dobrego" zdziałać.
jestem ateistą, a może raczej agnostykiem zmierzającym jednak bardziej do stwierdzenia, że boga nie ma (ta niepewność wynika zapewne stąd, że od małego wpajano mi religijne bzdury i teraz nie jestem wstanie się od tego zupełnie uwolnić). zauważcie, że już dawno człowiek wymyślał sobie bogów i inne fantastyczne byty, żeby odpowiedzieć na nękające go pytania i pojąć niezrozumiałe dla niego zjawiska. zaczęło się od tego m.in. że człowiek nie wiedział czym są pioruny. no to sobie wymyślił, że wystrzeliwuje je jakieś bóstwo mieszkające w chmurach, teraz wiemy, że to wyładowania elektryczne wynikające z pocierających się cząsteczek, drobnych kropli wody w chmurze (chociaż nie tylko, bo np. przy gwałtownych erupcjach wulkanów też można zaobserwować potężne wyładowania elektryczne w chmurze wyrzucanych pyłów i gazów), które otrzymują ładunek dodatni bądź ujemny itd itd itd. we współczesnym świecie są wciąż aktualne inne "bajki" dotyczące chociażby sensu naszego istnienia jak i początku świata, czy rozwiązanie problemu różnorodności gatunkowej na naszej planecie. cały czas nie ma naukowych, racjonalnych i co najważniejsze NIEPODWAŻALNYCH wyjaśnień tych trudnych kwestii. jaki jest sens naszego istnienia? dla jednych to będzie zapewne to, że jesteśmy częścią wielkiego boskiego planu, którego jednak nie jesteśmy wstanie pojąć... dla jeszcze innych będzie to uczestnictwo w selekcji naturalnej, która ma w ostateczności doprowadzić do powstania idealnej istoty ludzkiej. dla mnie osobiście żadna znana mi koncepcja dotycząca sensu istnienia, powstania świata, czy różnorodności organizmów na świecie nie jest satysfakcjonująca. jednak jestem bardziej przychylny tym naukowym wyjaśnieniom, bo te religijne to zwykła fantastyka.
a teraz tak się zastanówcie: czy warto tak się męczyć i walczyć ze sobą w wyjaśnianiu czegoś, czego pewnie nie będziemy wstanie poznać, zrozumieć, co i tak jest poza naszym wpływem i nawet wiedza o tym niczego kompletnie nie zmieni??? nie lepiej po prostu żyć i dać żyć innym, i rozwijać w sobie to co sprawi, że będzie nam wszystkim żyło się lepiej, a otaczający nas świat będzie lepszy i lepszy??? ja osobiście wierzę w samodoskonalenie, samorozwój bez religii, bez ideologii, bez kultów "guru"/"mistrza" wynikający z woli i chęci wykorzystania wielkiego potencjału, który drzemie w każdym z nas. jednak żeby tak się mogło stać musimy być w pełni wolnymi myślowo a świat, w którym żyjemy raczej tego nam nie gwarantuje. zresztą już nawet się nie łudzę, że kiedyś tak będzie a na pewno nie za naszego życia, ani za życia naszych dzieci, czy wnuków. tak czy siak, jeśli wierzysz w religijne urojenia, czy jesteś ateistą z przerośniętym ego bądź dla drugiego tolerancyjny, nie zmuszaj siłą żeby "przeszedł na drugą stronę", ani nie sprawiaj żeby czuł się kimś gorszym tylko dlatego, że wierzy to co daje mu nadzieję i nadaje sens życia. chociaż w przypadku, gdy religia, czy ideologia jest destrukcyjna dla jednostki samej dla siebie, czy dla otaczającego jej świata (a wynikająca z jej działań wynikających z ideologicznych/religijnych przekonań) należy oczywiście interweniować. w racjonalny sposób oczywiście...
to tyle ;) a film spoko 7/10 polecam!

TomHs

W sunie to warto mówić o Religi bo ona co by nie było jest zakorzeniania w Polsce przez właśnie tradycje , kościół ma co raz gorzej nauka mówi co innego a oni co innego teraz mówią że wszytko było umownie.Warto walczyć o to by ludzie myśleli a nie robili co im mówią.To tyle.

ocenił(a) film na 7
Lap

"mówić", "walczyć", "myśleć" i oczywiście: " R O B I Ć " jak to pięknie brzmi, ale obok bierności naszego kochanego społeczeństwa nijak to wygląda. niby na msze chodzi coraz mniej ludzi (pewnie też z powodu tej bierności :P), ale w kwestii rozdziału kościoła od państwa, zmiany prawa w stosunku do religii, kościołów (ogólnie wolności wyznaniowej itp) nie widzę ŻADNYCH postępów. owszem nasze Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów coś tam stara się robić, ale jakoś to mu nie wychodzi. jest m.in. kampania 196 (http://art196kk.psr.org.pl/), lista agnostyków i ateistów (http://lista.racjonalista.pl/), "Postulaty Laickie - Apel racjonalistów do polityków" (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6056) i pewnie inne. tak czy siak rzeczy mają się następująco:
kampania 196 - liczba wpisów: 3090
lista agnostyków i ateistów - wpisów trochę więcej ponad 12 tys
no jak dla mnie to mało. niejeden film na filmwebie ma więcej głosów a na moja-klasa są miliony ;D :P coś z ta wolą walki u nas kiepsko. ;)
no i kościół raczej nie ma gorzej (przynajmniej nie w Polsce) no chyba, że z powodu mniejszej frekwencji na mszach, a tym samym niższych "dochód". ostatnio wielki rydz otrzymał pieniążki na swoją "szkółkę niedzielną" (o czym było głośno zresztą), świątynia opatrzności jest finansowana z budżetu państwa (swoją drogą wpisz "marzenie glempa" w google to znajdziesz ciekawy artykuł/y o świątyni "zmarnowanych pieniądzach podatników"...) itd itd
tak się mają sprawy w Polsce, a jak poza nią? a no w Stanach Zjednoczonych rośnie w siłę teokracja. kraj, który był kiedyś synonimem wolności, wielkich możliwości może kiedyś zamienić się "chrześcijański" Iran. co do kościoła, to jakoś tak ostatnio, w tym czy w zeszłym roku jakiś ksiądz w Hiszpanii powiedział, że religia jest w głowie/umyśle człowieka a bóg wszędzie, czyli jakby przyznał, że religia to twór człowieka i nie ma tej jedynej, słusznej religii na świecie. jeszcze indziej jakiś kler z watykanu przyznał się, że jest homo (przynajmniej jeden się przyznał... czekamy na resztę :P). szczerze, nie wiem co to za ziomek, ani co z tym zrobił sam watykan. ciągle też coś słyszę od czasu do czasu o zniesieniu celibatu, ale to pewnie tylko takie ploty.
ehh...
z jednym zgodzę się z tobą na pewno: warto walczyć, ale trzeba walczyć, a nie tylko CHCIEĆ walczyć. trzeba słowa i myśli zamienić w czyn, a przyznasz chyba, że z tym u nas ciężko. i raczej nie wierzę w to, że się uwolnimy od religii, a przynajmniej od tej wszechogarniającej ciemnoty z niej wynikłej. dla mnie to utopia. Einstein powiedział kiedyś, że jest ateistą pełnym wiary. i wiecie, też bym chciał być nią tak przepełniony... heh nadzieja umiera ostatnia co nie ;)

TomHs

No tak nadzieja umiera ostatnia ale prawda za to pierwsza pamiętaj :) tak wracając do tematu , moja jak by podpisać pod walkę to uświadomione ludzi i szczerze już na swoim kocinie mam kilka do samych dziewczyn po kolegów i bardzo się cieszę że dałem im ten zapłon i teraz jest im na pewno lepiej.Nie chce chodzić i spalać kościołów bo ateistów jest zasadniczo dużo tylko mało kto się do tego przyzna bo po co się narażać , trudno jak w Religi zrobić organizację i spotkania bo chodzi w ateizmie że jesteś nie zależny i raczej nikogo nie słuchasz ale można mówić tak powinno się, jak dużo osób zbierze się to na pewno ich każdy usłysz :).PSR jak mówisz jest to już jakiś sukces w innych Państwach mogą tylko pomarzyć trudu walczyć z Teizmem lepiej dać ludziom zdrowi pogląd.A porwanie n-k z Racjonalisty jest trochę nie na miejscu.W usa powiedzieć coś na temat boga to jak by spalić flagę na defiladzie taka realia i nie ma co się tym jakoś przejmować.Może się przyznał , ale z tego pewnie go wydestylowali w Katolicyzmie jest konserwatyzm i to fundamentalny.I raczej nic się nie zemnie chyba że będzie w UK o to może tam akurat księża mają trochę inną poglądy.Hmm ta ciemnota jak mówisz to tacy sami ludzie jak my może nie chcą , może chcą wierzyć i trzeba ich szanować lecz zawsze można pokazać że się nie jest takim nie tolerancyjnym jak oni :).Dodam Ci taki fakt że znam pewną już 18 kobietę która jest nieligania dobrze się uczy i w ogóle mózg ale wierzy w to że jesteśmy we środku wszechświata i nie ma innej żywej istoty, dodaje że nie ma nić po za życiem i jest do tego lesbijką i wiesz złamuje ręce po co sobie robić jakieś paradoksy (może to w naturze kobiecej ;)) skoro można żyć bez św pisma dobrze i miło :) , a co do Einstein to w "Bóg urojony"-Polecam , jest o tym trochę on raczej był deistą z ateistycznymi poglądami coś takiego jak ja :) choć cały czas zmieniał swe poglądy ale cóż to w naturze naukowca być bardzo septycznym do wysokiego. :)

Pozdrawiam.

Pozdrawiam.

Lap

od wszystkiego miało być ehh :) nie od wysokiego .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones