PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=339292}

Źródło wszelkiego zła?

Root of All Evil?
7,3 2 470
ocen
7,3 10 1 2470
Źródło wszelkiego zła
powrót do forum filmu Źródło wszelkiego zła?

ZDECYDOWANIE

użytkownik usunięty

ZDECYDOWANA większość wierzących ludzi na świecie uznaję teorie ewolucji.
ZDECYDOWANA większość naukowców nie porusza tematu Boga gdyż dociekania
dotyczące boskiej natury nie leżą w sferze empirycznego poznania ani nie są
weryfikowalne doświadczalnie. Logika której zasad przestrzegają głosi aby nie mnożyć
niepotrzebnie bytów. Ewolucja Wszechświata od setnej części sekundy po implozji jest
całkiem nieźle poznana i opisana bez wykorzystywania sił nadprzyrodzonych. Żaden
naukowiec natomiast nie zna odpowiedzi jaki był ścisły początek, skąd wzięła się
pierwsza energia, prawa rządzące światem. Ta niewiedza nie jest dowodem na
istnienie wszechpotężnego osobowego Architekta, lecz wielu (Newton, Einstein)
poznając naturę wszechświata deklarowała że ich zdaniem takowy Architekt to
wszystko zapoczątkował.
ZDECYDOWANIE teoria ewolucji nie zaprzecza istnieniu Boga, Dawkins się myli.
ZDECYDOWANA większość naukowców nie jest zagorzałymi antyteistami jak
Dawkins, wraz z rozwojem możliwości badawczych i poznania natury świata obserwuje
się coraz większą frekwencję występowania deistów i agnostyków.
ZDECYDOWANIE religia nie jest źródłem wszelkiego zła, jest nią ludzka głupota i Ci
którzy manipulują i są manipulowani.
ZDECYDOWANIE Dawkins nie odkrył Ameryki gdy jeździ po świecie i mądrzy się że
ludzie wierzą w coś adekwatnie do kultury w jakiej się wychowali. Takie truizmy można
jeszcze tolerować jeśli ktoś robi zaocznie licencjat na niepaństwowej uczelni z
socjologi.
ZDECYDOWANIE Dawkins powinien zająć się biologią miast dywagacjami na temat
spraw o których ma błahe pojęcie lub nie ma go wcale (filozofia, teozofia)
ZDECYDOWANIE zagorzali antyteiści i ateiści są tak samo nieznośnie irytujący jak
fanatyczni wierzący. Często jedni i drudzy zapominają że to PRAWDA powinna być
najważniejsza a skupiają się na zwalczaniu siebie i okazywaniu wszem i wobec że to
ich racja jest jedyna i słuszna.
ZDECYDOWANIE fajna jest liczba osób która chce zobaczyć ten film - 666 :)
ZDECYDOWANIE obszerniejszym merytorycznie i jakościowo jest dokument:
http://www.filmweb.pl/serial/Bli%C5%BCej+prawdy-2002-551417

ocenił(a) film na 6

ZDECYDOWANIE więcej takich dokumentów żeby choć trochę otworzyć ludziom oczy...

użytkownik usunięty
GrimReaper76

Ludzie którzy wierzą w stworzenie świata w 7 dni, w Adam, Ewę, jabłko i węża dosłownie, nie doszukując się głębszego sensu i ujęcia metaforycznego w Księdze Rodzaju są nie do odratowania. Próbowałem rozmowy wielokrotnie a napotkałem ciemność. Biblia, wymaga pewnej dozy inteligencji i wyobraźni, wtedy można dostrzec w niej mnóstwo mądrości. Teoria Ewolucji ma sama w sobie wiele nieścisłości i zagadek które konwencjonalna nauka przemilcza, zresztą to jest powszechnie w dzisiejszej nauce, gdy jest coś niewygodne a nie ma doskonalszego modelu to nieścisłości zamiata się pod dywan. Czasem brudy na wierzch wyciągają niszowi naukowcy lecz ich szept jest ledwo słyszalny. W każdym razie teoria ewolucji NIE JEST FAKTEM NAUKOWYM, i istnieje w niej wiele zagadek które same kierują sposób myślenia że tak powiem na tory "nadprzyrodzone". ZDECYDOWANIE i wierzącym i nie (ja jestem gdzieś po środku) polecam kopanie w sieci bo internet to bardzo bogate złoże lecz trzeba umieć dobrze kopać i odróżniać "fałszywki od oryginału". Jeśli ktoś naoglądał i naczytał się Dawkinsa (jak ja) i jest pewien że poznał całą prawdę o powstaniu człowieka a zarazem odczuwa ogromną złość na panującą wszechobecną ciemnotę (jak ja kiedyś) to niech przełknie pigułkę samozadowolenia i kopie dalej. Dawkins nie mówi całej prawdy...

ocenił(a) film na 3

Oczywiście że nie mówi. Ten jego dokument to straszna szmira. Rozmawia z samymi fanatykami,ludźmi strasznie ortodyksyjnymi albo takimi, którzy wykorzystują religię do celów politycznych lub zarobkowych. Nie bierze pod uwagę faktu istnienia licznych, "zwyczajnych" ludzi, którzy wierzą w Boga a mimo to nie negują osiągnięć naukowych. I nie wykorzystują swojej religii by zabijać i krzywdzić innych. A w sprawie teorii ewolucji masz całkowitą rację. Dawkins cały czas rzuca na prawo i lewo tekstem, że ewolucja wszystko wyjaśnia i całkowicie dowodzi że Bóg nie istnieje. Tymczasem teoria ta rzeczywiście ma wiele braków. Zresztą Karol Darwin sam ponoć przyznał, że jego teoria posiada wiele nieścisłości. Do dziś nie wiadomo np. jak powstały rośliny kwiatowe. Brak form przejściowych. Po prostu pojawiły się i już. A ludzkość. Do dziś nie odnaleziono "brakującego ogniwa". Wiele faktów przemawia za tym, że ludzie (homo sapiens) istnieją od milionów lat. Ale oficjalna nauka nic o tym nie wspomina. Wspiera się tylko na utartych teoriach i akceptuje tylko te odkrycia, które wspierają ogólnie przyjęty światopogląd. My ludzie nie poznaliśmy jeszcze zasad działania mózgu, zbadaliśmy dopiero niewielki procent naszej własnej planety a już czujemy się na tyle pewni i pyszni, aby negować istnienie wyższej istoty, których egzystencji i motywów działania nawet nie bylibyśmy w stanie pojąć. Dawkins zarzuca religiom, że na nurtujące człowieka pytania udzielają prostych, niewystarczających odpowiedzi. Ale za to współczesna nauka z jej teorią "wielkiego wybuchu" na czele (mówiąca w skrócie o tym że z niczego stało się coś), całkowicie zaspokaja naszą ciekawość.

ocenił(a) film na 9
rumpel86

No i wszystko jasne, nie odnaleziono form przejściowych roślin kwiatowych, czyli mamy dowód na istnienie Boga, zobaczył że jest szaro, to dorobił kwiatki... A brakujące ogniwo to wg ciebie czym ma być? Ręce szympansa, głowa człowieka i nogi goryla?

ocenił(a) film na 3
jacekon

Chodzi mi o to że, teoria ewolucji nie jest tak spójna i doskonała jak się powszechnie sądzi i uczy w szkołach. Dawno temu, kiedy chodziłem do podstawówki, myślałem że istnienie tych wszystkich form przejściowych od małpy do współczesnego homo sapiens to pewnik. Niepodważalny fakt. Tymczasem wcale nie musiało tak być. XIX i XX wieczni naukowcy często tworzyli domniemanych przodków człowieka tylko na podstawie kilku zaledwie kości, nie martwiąc się tym że, mogły należeć do dwóch różnych istot itp.
Nie mówię że, ewolucja to teoria całkowicie błędna, ale po prostu, przy obecnym stanie naszej wiedzy o przeszłości Ziemi i żyjących na niej gatunków nie możemy uważać jej za kompletnie niepodważalną.
A tak swoją drogą, nawet jeśli uznać teorię ewolucji za prawidłową i prawdziwą, to dlaczego miałaby zaprzeczać istnieniu Boga?

ocenił(a) film na 9
rumpel86

Czy ja gdzieś napisałem, że teoria ewolucji zaprzecza istnieniu Boga? Przecież oczywiste jest, że nic nie zaprzecza tak samo jak nic nie potwierdza.

ocenił(a) film na 1
jacekon

Post wyżej napisałeś cytuję: "No i wszystko jasne, nie odnaleziono form przejściowych roślin kwiatowych, czyli mamy dowód na istnienie Boga". To oczywiście ma charakter kpiny z rozmówcy i ja to pojmuję, tyle że nie bardzo to pasuje do tego, co napisał ów rozmówca. Może miałeś coś innego na myśli, ale nie wiem w jaki inny sposób można to odczytywać niż myślenie, że Twój rozmówca uważa, że podważenie teorii ewolucji jest tożsame z dowodzeniem istnienia Boga. Gdybyś napisał coś takiego do Dawkinsa, to ok, bo Dawkins faktycznie rozumuje w ten sposób, czyli albo wiara w Boga, albo wiara w teorię ewolucji i jednocześnie wierzy, że wiara w jedno jest dowodem na nieprawdziwość/nieistnienie drugiego. Takie dość oryginalne podejście do procedury dowodzenia czegokolwiek. Nie dość, że kompletnie nienaukowe, to jeszcze głupie z tego prostego względu, że wiele osób wierzących w Boga wierzy także w teorię ewolucji.

ocenił(a) film na 9
Eleonora

Czy ja coś przeoczyłem? To ewolucja jest teraz "wiarą" tak jak wiara w Boga? Jak w ogóle możesz porównywać coś na co istnieją DOWODY, z czymś co nie posiada ŻADNEGO nawet najmniejszego potwierdzenia.

Inną sprawą jest to, że film pokazuje ile konfliktów wynika z powodów religijnych, a nie udowadnia czy Bóg jest czy go nie ma.

ocenił(a) film na 1
jacekon

Teoria Darwina jest jak sama jej nazwa wskazuje _teorią_. Gdyby można ją było udowodnić, co jest oczywiście niewykonalne, wtedy można by mówić, że jest faktem. W każdą teorię można wierzyć lub nie i niezależnie od tego na ile dobrze opisuje rzeczywiste procesy, do których opisu została skonstruowana, można jej używać, zwłaszcza jeśli nie zaproponowano jakiejś innej lepszej/wygodniejszej. Teoria jest czymś w rodzaju modelu. Nawet nie musi dokładnie odzwierciedlać rzeczywistości. Co więcej jest wiele teorii, których się używa, mimo że wiadomo że nie odzwierciedlają rzeczywistości zbyt dobrze, tzn. mimo że wiadomo że pod szeregiem względów opis jaki oferują nie zgadza się z obserwacjami rzeczywistości, czyli używa się ich mimo, że wiadomo, że prezentują mylne wyobrażenie na temat zjawisk, które opisują. Wystarczy, że dana teoria jest wygodna i umożliwia dalsze badanie danego procesu/zjawiska, którego dotyczy.

Znaczenie określenia "teoria" pozostaję takie samo niezależnie od czyichś osobistych poglądów na temat religii. Nie ma znaczenia czy jesteś ateistą, teistą, czy agnostykiem - nie zmienisz zasad naukowego podejścia.

ocenił(a) film na 9
Eleonora

Pomyliłaś teorię z hipotezą...
Czy ja dobrze rozumiem, Ty twierdzisz, że teorii Darwina nie można udowodnić?

ocenił(a) film na 1
jacekon

Nic nie pomyliłam. Po prostu nie rozumiesz co oznacza teoria. Każdą teorię konstruuje się w oparciu o obserwacje zjawiska, które ta teoria ma opisywać. To, co postrzegasz jako dowody prawdziwości teorii Darwina, to rzeczy, na podstawie których skonstruowano ową teorię. Każda teoria opiera się na szeregu obserwacji, na podstawie których konstruuje się tą daną teorię. Teoria stanowi domysł, że dany proces przebiega w jakiś sposób. Naukowiec prowadzi obserwacje, badania itd. (które z założenia oczywiście muszą zgadzać się z rzeczywistością, bo są obserwacjami rzeczywistości) i na podstawie nich konstruuje teorię. W ten sposób z założenia te obserwacje zgadzają się z ową skonstruowaną teorią. Jednak istnienie tych punktów stycznych rzeczywistości i teorii nie jest żadnym dowodem na prawdziwość tej teorii, a jedynie wynikiem procedury tworzenia teorii.
W przypadku teorii Darwina chodzi o powstawanie i rozwój organizmów żywych. Mamy obserwacje różnorodnych gatunków, podobieństw i różnic między nimi oraz skamieniałości - na podstawie tego skonstruowana została teoria opisująca ewolucję organizmów żywych. Oczywiście musi się ona zgadzać z tym, na podstawie czego została skonstruowana (czyli np. musi być prawdą choćby to, że istnieją skamieniałości, choć ich interpretacja już niekoniecznie musi być poprawna). To na podstawie czego konstruuje się teorię nie jest jednak dowodem na jej zbieżność z rzeczywistym przebiegiem zjawiska, które ona opisuje. Gdyby tak było każda teoria z założenia - już na starcie, czyli w momencie powstania - byłaby od razu faktem, a nie teorią. Przy takim podejściu nie byłoby w ogóle mowy o teoriach, bo wszystkie teorie od razu musiałyby być uznawane za prawdziwe i wierne opisy danych procesów/zjawisk i nawet jeśli różne teorie wykluczałyby się (choćby fragmentarycznie) musiałyby być z założenia uznane za równorzędnie prawdziwy opisy danych zjawisk.

Prawdziwym dowodem na to, że teoria Darwina jest wierna rzeczywistemu przebiegowi powstawiania jak i ewolucji organizmów żywych na Ziemi byłoby odtworzenie przebiegu zjawisk, które ona opisuje w taki sposób, w jaki ona to opisuje, czyli wykazanie, że faktycznie taki przebieg, jaki ona postuluje jest możliwy i daje takie efekty, jakie ona sugeruje. Nie jest to możliwe choćby ze względu na skalę czasową zjawisk opisywanych przez teorię Darwina.

ocenił(a) film na 9
Eleonora

Teoria opiera się na faktach, które łączy w całość. Teoria która nie opiera się na faktach jest hipotezą. Tylko tyle i nie trzeba wywodów z potokiem słów żeby to wyjaśniać.
Teorii Darwina nie trzeba odtwarzać na przestrzeni milionów lat, bo to co on opisał dzieje się na obecnie dookoła nas. Najprostszy przykład to związek murzynki i białego, z ich związku powstaje mulat. Cyk i masz nowy gatunek...

ocenił(a) film na 1
jacekon

Wracamy do punktu wyjścia - nie rozumiesz co oznacza termin "teoria".

@ "Teorii Darwina nie trzeba odtwarzać na przestrzeni milionów lat, bo to co on opisał dzieje się na obecnie dookoła nas. Najprostszy przykład to związek murzynki i białego, z ich związku powstaje mulat. Cyk i masz nowy gatunek..."

Czyli nie rozumiesz też czym jest gatunek jak i rasa/odmiana. Mulat nie jest nowym gatunkiem. Człowiek jest gatunkiem. "biały" czy "czarny" to rasa. Rasa/odmiana jest formą nietrwałą powstającą w wyniku przystosowania do warunków środowiskowych lub/i namnażania zwierząt w ramach odciętej/ograniczonej populacji (przykładowo populacja danego gatunku odcięta na jakiejś wyspie, albo np. parzenia ze sobą psów wykazujących daną cechę typu np. krótki pyszczek, by w wyniku tego uzyskać wzmocnienie tej cechy i w ten sposób nową rasę psa - pies to gatunek, pekińczyk to rasa). Przykładowo świnie domowe po ucieczce czy wypuszczeniu na wolność dziczeją "wracając" do ich formy bardziej podstawowej (wyjściowej dla świni hodowlanej, czyli stają się z powrotem świniami dzikimi - zmienia się ich wygląd jak i zachowanie). Jeśli upierałbyś się, że to jest ewolucja, a ewolucja dosłownie oznacza rozwój, to miałbyś cofnięcie się w rozwoju, co przeczy idei rozwoju. Najważniejsze, żebyś zrozumiał, że odmiana/rasa to nie jest nowy gatunek. Trochę mnie powaliłeś tym, że myślałeś, że Murzyni to inny gatunek niż biali.

Akurat nieszczęśliwie wspomniałeś tu o chyba największym błędzie w założeniach Darwina, czyli przekładaniu obserwacji dotyczących powstawania odmian na mechanizm powstawania gatunków. Za czasów Darwina był to błąd do wybaczenia, ale współcześnie, to już jednak obciach. Im bardziej rozwija się wiedza naukowa, rośnie ilość badań i obserwacji, tym mniej zgodna z realiami i w ogóle możliwa wydaje się teoria Darwina. Szczególnie z punktu widzenia genetyki. Zwierzęta mają silny mechanizm stabilizowania swojej struktury genetycznej i zwalczania jak i zapobiegania potencjalnym mutacjom. Dobór naturalny właśnie temu służy - stabilizacji materiału genetycznego i eliminacji mutacji. Ponadto mutacje czy rekombinacje nie zwiększają puli genetycznej. To jest szczególnie istotne. Z punktu widzenia genetyki żeby przekształcenie się jednego gatunku w drugi mogło być możliwym musiałbyś przyjąć za możliwe powstawanie struktur genetycznych znikąd. Czyli na potrzeby udawania realności teorii Darwina trzeba przyjąć za możliwy kreacjonizm DNA. Walka z jednym kreacjonizmem za pomocą wiary w inny kreacjonizm. W sumie to dość zabawne.

ocenił(a) film na 9
Eleonora

Przecież to był tylko przykład, ale wcale nie oderwany od rzeczywistości, przecież w historii występowało kilka gatunków rodzaju homo, a jakby nie było przodka mieli wspólnego.

Z ciekawości zajrzałem w Twoje inne wpisy i widzę, że jesteś, jakby to określić, co najmniej "zaangażowana" w temacie teorii Darwina. Tak się chciałem zapytać, czy "walczysz" wyłącznie w celu obalenia tej teorii, czy masz oprócz tego jakąś swoją własną? Bo jak na razie koncentrujesz się na rozbieraniu na czynniki pierwsze słowa "teoria", a nic z tego tak naprawdę nie wynika.

Akurat co do świni to wybrałaś zły przykład, bo w tym przypadku to nie cofanie się w rozwoju tylko przystosowanie do warunków środowiskowych. Gdyby tak słońce zrobiło ziemi "prysznic" i zniszczyło wszystkie zasoby energetyczne i strukturę, to byśmy się cofnęli w rozwoju, czy przystosowali do nowych warunków?

Określ się jaki masz pogląd na powstawanie gatunków, a wtedy rozmowa nabierze sensu.

ocenił(a) film na 1
jacekon

Problem (Twój) w tym, że nie można nazwać przykładem na powstawanie nowego gatunku dziecka dwóch ludzi różnej rasy. Napisałeś po prostu bzdurę. To może być jedynie przykład bzdury. W każdym razie wytłumaczyłam Ci w związku z tym, że gatunek to co innego niż rasa/odmiana. Dodatkowo ta Twoja bzdura nie ma nic wspólnego z powstawaniem nowych gatunków według teorii Darwina, więc wiele mówi o Twojej orientacji w tym temacie.

Ludzie faktycznie często mają delikatnie mówiąc dość śmieszne wyobrażenia religijne czy z religiami związane, ale jeśli tak bardzo zależy Ci na wyśmiewaniu ich z tego powodu (a to sugerują Twoje wpisy tutaj), to dobrze by było gdybyś chociaż troszkę orientował się w tym, czego używasz jako swego oręża czyli choćby teorii Darwina. Jak dotychczas dużo sprawniej wychodzi Ci ośmieszanie siebie niż innych. Może rzeczywiście nie ma sensu przeszkadzać Ci w tym.

W odpowiedzi na Twoje pytanie - nie walczę o obalenie teorii Darwina tylko po prostu zdaję sobie sprawę z tego, że jest to teoria. Zwrócenie uwagi na faktyczne znaczenie słowa "teoria" jest tu bardzo na miejscu, bo jak widać na przykładzie Twojej osoby jak i nawet samego Dawkinsa nie każdy rozumie co to słowo oznacza, mimo że tak chętnie go używa. I wracając do teorii, powtarzam Ci raz jeszcze, że używa się wielu teorii i wśród nich są także takie, o których wiadomo, że nie są w pełni zgodne z rzeczywistym przebiegiem tego, do czego opisu się ich używa. Świadomość tego, że są to teorie i że nie są w pełni wierne rzeczywistości nie przeszkadza w ich używaniu i nie oznacza walki z nimi.

Przykład świni był jak bardziej na miejscu, bo miał Ci uzmysłowić różnicę między rasą, a gatunkiem. Nadal jednak jak widać do Ciebie nie dotarło.
Nie wiem co rozumiesz przez robienie przez Słońca "prysznica" Ziemi, ale chyba chodzi o spalenie naszej planety. Do spalenia raczej nie da rady się przystosować, choć wierzę, że Ty możesz wierzyć, że się da...

ocenił(a) film na 9
Eleonora

Jak na razie to sama się ośmieszasz, bo robisz wpisy na kilka kartek papieru, a nie potrafisz odnieść się do tego co napisałem w poprzedniej wypowiedzi. Powtarzam więc po raz kolejny:

Określ się jaki masz pogląd na powstawanie gatunków, a wtedy rozmowa nabierze sensu.

Proszę oświeć mnie swoją mądrością, ale tym razem bez kolejnego powtarzania Twojej teorii o teorii.
Pojęcie "prysznic" miało określać wybuchy na słońcu i bombardowanie ziemi przez cząsteczki słoneczne, które potrafią spowodować awarię np. w dostawach energii, jak już bywało. Ty, jak to masz w zwyczaju, wolałaś skupić się na słowie "prysznic" zamiast odnieść się do pytania.

ocenił(a) film na 1
jacekon

Rozumienie znaczenia słowa "teoria" to dość podstawowa wiedza, a nie żadna "teoria na temat teorii" jak to śmiesznie określasz. Swoją drogą nie zauważyłeś nawet, że ponieważ według Ciebie każda teoria z założenia jest faktem, to nawet tak śmieszną definicję, którą właśnie wyprodukowałeś jesteś zmuszony sam uznać za całkowicie prawdziwą. Ja natomiast nie muszę, bo trzymam się powszechnie znanego i używanego sensu terminu "teoria".

Co do "prysznica ze Słońca" to wybacz, ale nie jestem przyzwyczajona do tego rodzaju nazewnictwa. Na studiach zarówno na fizyce jak i na astronomii nikt nie raczył nas tego typu określeniami. Może gdybym cofnęła się do poziomu przedszkola, to sposób w jaki się wypowiadasz stałby się dla mnie czytelny, ale wybacz (ponownie) - jakoś mi się nie chce cofać w rozwoju tylko po to, by być w stanie Cię zrozumieć.

Ty nawet nie masz znajomości podstaw biologii, które normalnie wynosi się ze szkoły. Fizyki bym się już nie czepiała, ale żebyś chociaż miał te podstawy z biologii, to wtedy byłby jakikolwiek sens rozmawiać z Tobą na ten temat. W obecnej sytuacji ani nie ma sensu, ani nie ma nawet po prostu możliwości.

ocenił(a) film na 9
Eleonora

Czyli jak zwykle, klepanie o tym samym (teoria o teorii w teorii), a odpowiedzi żadnej.

W polityce karierę byś mogła zrobić, tam się ceni tych co przez godzinę mówią o niczym.

Mnie na studiach psychologii, filozofii, architektury i filologii chińskiej też nie uczyli, jak unikać odpowiedzi w Twoim stylu.

ocenił(a) film na 1
jacekon

To jest Twój kolejny problem, że nie zauważasz odpowiedzi na swoje pytania. Napisanych w dodatku w bardzo prosty sposób. W ogóle wygląda na to, że masz bardzo wybiórcze i dziwaczne postrzeganie świata - istnienia sporej części rzeczywistości po prostu nie przyjmujesz do wiadomości, a za zupełnie realne uważasz swoje fantazje. Ciągle klepiesz to samo, czyli, że za nic nie chcesz zaakceptować znaczenia terminu "teoria" i nie wiedzieć czemu wydajesz się sądzić, że jest to oznaka inteligencji. W dyskusji powinieneś być w stanie podać jakieś argumenty. Twoja nieznajomość znaczenia szeregu terminów (do której tak ciągle wracasz) nie jest argumentem, no chyba, że ta dyskusja ma dotyczyć stopnia Twojej dezorientacji, ale myślałam, że tematem było tu co innego.

Piszesz mi o studiach psychologii, filozofii, architektury i filologii chińskiej. Uczęszczałeś na takie studia? Osobiście wątpię, więc po co taki głupi tekst (domyślam się, że miał brzmieć błyskotliwie i ironicznie, ale brzmi najzwyczajniej głupio)? Napisałam Ci o fizyce i astronomii, bo miało to związek z Twoim postem i są to kierunki, które studiowałam. Postaraj się czytać ze zrozumieniem i postaraj się pisać choć trochę rozumne wypowiedzi (i choć minimalnie na temat!).

Mnóstwo ludzi starało się i stara nadal zaobserwować jak powstają nowe gatunki jak i to czy możliwe jest przekształcenie się jednego gatunku w drugi. Jak na razie nikomu się to nie udało. Jedynie w Twojej głowie istnieje świat, w którym nowe gatunki powstają z dnia na dzień (nie w wyniku długotrwałych przemian jak postuluje teoria Darwina) i w dodatku codziennie. Co ciekawsze w dodatku wiele z tych Twoich nowych gatunków to potomstwo zrodzone z ludzi, z tymże oczywiście skoro to już nowe gatunki, to już nie są to ludzie. No naprawdę ciekawe...

ocenił(a) film na 9
Eleonora

Powtarzam kolejny raz:
Określ się jaki masz pogląd na powstawanie gatunków, a wtedy rozmowa nabierze sensu.

ocenił(a) film na 1
jacekon

Mam pewien pogląd, ale akurat i tak nie było moim zamiarem i nadal nie jest dzielenie się nim z Tobą, bo mowa była tutaj o czym innym.
Natomiast co do naszej rozmowy, to w żadnym razie nie może ona nabrać sensu, bo nie znasz znaczenia kluczowych słów jak i podstaw biologii na poziomie szkolnym. W jednym się więc chyba zgodzimy - nie ma sensu tego kontynuować.

ocenił(a) film na 9
Eleonora

No to nie pozostaje mi nic innego, jak pogratulować Ci za te "wykłady".
Napisałaś 8 postów zawierających 1865 wyrazów po to, żeby mi powiedzieć, że nic mi nie powiesz...
Naprawdę powinnaś zainteresować się polityką, tam wykręcanie się od odpowiedzi jest cechą wysoko cenioną.
Może nawet tego nie zauważyłaś, ale czepiając się słówek zamiast rzeczowej odpowiedzi, reprezentujesz styl zwany trolowaniem z tym, że w Twoim przypadku, jest to trolowanie na wyższym poziomie.

ocenił(a) film na 1
jacekon

Zaczynając rozmowę z Tobą nie byłam świadoma tego, że nie znasz znaczenia kluczowych dla tej tematyki słów i określeń. To nie jest kwestia czepiania się z mojej strony, a brak podstawowej wiedzy z Twojej strony. Następnym razem zanim zaczniesz próbować dyskutować z kimś o tym jak powstają gatunki przyswój sobie najpierw czym w ogóle są gatunki.

Chcesz rozmawiać o powstawaniu gatunków nie wiedząc co to jest gatunek. Postulujesz powstawanie nowego gatunku w postaci potomstwa dwóch osobników tego samego gatunku i żeby było jeszcze śmieszniej twierdzisz, że miałoby to być zgodne z teorią Darwina...

ocenił(a) film na 9
Eleonora

Jak można z Tobą rozmawiać o powstawaniu gatunków, skoro sama nie masz zielonego pojęcia o tym temacie?
Ooops, zapomniałem - masz pojęcie, ale Twoja teoria jest tak wielkim odkryciem, że nikt nie może jej poznać...

ocenił(a) film na 1
jacekon

Mówię Ci, zacznij najpierw od podstaw, czyli zapoznania się z definicją gatunku. Sprawdź sobie co oznacza słowo "gatunek".
Potem będziesz sobie mógł zastanawiać się czy dyskutować na temat tego na ile jaka teoria powstawania gatunków czy czegokolwiek innego związanego z gatunkami jest według Twego odczucia realistyczna bądź nie. Ale bez znajomości znaczenia słowa "gatunek" to nie ma sensu.

ocenił(a) film na 9
Eleonora

Mistrzyni wypowiedzi nie na temat!

ocenił(a) film na 1
jacekon

Doprawdy? To niby co jest tutaj tematem? Nie ja napisałam ileś postów o możliwości robienia kariery politycznej.
Ja jedynie powtarzam się - to przyznaję. Ale nie ma jak inaczej skoro nie umiesz przekonać się do nowości tego rodzaju jak zapoznanie się ze znaczeniem podstawowych określeń. W takiej sytuacji można Ci jedynie powtarzać, że bez tego ani rusz i stąd owo moje pisanie w kółko tego samego.

ocenił(a) film na 10
jacekon

bo to ludzie wymyślili boga żeby było lepiej. Tyle że inni mniej fajni zrobili z niego narzędzie do robienia zła. O tym jest ten film i bardzo dobrze to dowodzi. I nie chodzi tu tylko o jednego boga. Mowa w filmie o wszystkich bogach i wszystkich religiach.
A teraz pytanie do wierzących. Ciekawe co byście tu pisali gdybyście się urodzili np w Egipcie czy też Izraelu lub Indiach. Który z praktykujących wierzących katolików jest w stanie mi odpowiedzieć zgodnie ze swoim rozumem i sumieniem że miałby takie samo zdanie jak teraz ?
Wiara jest to tylko kwestia odpowiednio długiego wpajania mitologii religijnych w główkę młodych ludzi
Troszkę szkoda mi tylko tych co nie potrafią samodzielnie myśleć i muszą mieć "boga" w postaci religii nad sobą

ocenił(a) film na 3
jacekon

Jeśli tak to zwracam honor. Po prostu widziałem, że oceniłeś ten film 9/10, czyli bardzo wysoko. Założyłem więc, że zgadzasz się z twierdzeniem Dawkinsa, iż ewolucja kwestionuje istnienie Boga.

ocenił(a) film na 8
rumpel86

Dawkins nigdzie tak nie stwierdził. Teoria ewolucji udowadnia jedynie, że powstawania gatunków Bóg nie jest potrzebny. W 2006 roku wydał list otwarty do premiera Wielkiej Brytanii Tony'ego Blair'a, gdzie wyraził sprzeciw wobec nauczania kreacjonizmu w szkole finansowanej przez państwo. Oprócz wielu naukowców, w tym prezesa Royal Society, poparcia udzieliło mu 7 biskupów anglikańskich i jeden biskup katolicki. W świetle tych faktów wpieranie Dawkinsowi takich twierdzeń, jest niedorzeczne.

ocenił(a) film na 3
nie_zarejestrowany

Tak czy inaczej, faktem jest, że Dawkins wykorzystuje tą teorię jako jeden z dowodów obalających istnienie Boga.

ocenił(a) film na 8
rumpel86

w pewnym stopniu tak, należy jednak pamiętać, że jest biologiem, więc nic dziwnego, że rozpatrując naukowe podstawy (nie)istnienia Boga rozpatruje posługując się dziedziną, na której się zna. Jego kwalifikacji jako biologa, nie kwestionują nawet jego oponenci, w tym również jeden z jego najzagorzalszych adwersarzy Alister McGrath. Zwróciłbym uwagę, że z pośród wielu jego książek tylko jedna "Bóg urojony" traktuje o religii, reszta to książki stricte biologiczne, gdzie wprawdzie bez ceregieli obchodzi się z ruchem ID, ale nie zajmuje się kwestią (nie)istnienia Boga

ocenił(a) film na 3
nie_zarejestrowany

Na temat książek Dawkinsa się nie wypowiadam, gdyż żadnej nie przeczytałem (ale kiedyś chętnie to zrobię) Obejrzałem natomiast dokument i na jego temat tutaj piszę. Według mnie istnienie lub nieistnienie Boga to nie kwestia nauki, ale naszej wiary (lub jej braku). Zarówno biologia, jak i każda inna dziedzina nie mogą dostarczyć dowodów na temat Boga.

ocenił(a) film na 8
rumpel86

Więc może na początek powinienem Cię spytać, czy jesteś ewolucjonistą, czy kreacjonistą, bo rzeczywiście to jest główny teren działalności Dawkinsa, jest również najważniejszym powodem nakręcenia tego filmu, chociaż co sam przyznaje nie wszystko, było w nim tak co zaplanował (z niechęcią zgodził się na tytuł, idąc na kompromis z producentem zgodził się na znak zapytania w tytule). W książce "Bóg urojony" na potrzeby (nie)wiary w Boga ustalił siedmiostopniową skalę gdzie 1 uznaję się 100 % przekonanie, że Bóg istnieje, a 7, że nie istnieje i siebie określił na 6. W czasie wykładu w Berkeley myśl rozwinął, że podaje 6 dlatego, że nie zakłada ocenianie z ułamkami, bo faktycznie powinno być 6,9999999999999999999999 (dziewiątki do nieskończoności), tak jak widzisz w tej kwestii masz dość zbliżone poglądy do Dawkinsa w tej kwestii. Głównym celem tego filmu obok popularyzacji ewolucji, jest przedstawienie przekonań religijnych jako szkodliwych.

nie_zarejestrowany

Problemem z tym filmem jest to, że jego celem jest ukazanie skrajności jako normę, co sprawia, że trudno traktować film jako wiarygodny - no bo spójrzmy w drugą stronę. Gdyby telewizja jakiejś religii nakręciła film, w którym jakaś osoba jeździłaby wśród ateistów, pokazując tylko zwolenników komunizmu i innych, chorych ideologii, pokazując też środowiska gejowskie i "postępowe", to czy miano by to traktować jako rzetelny przekaz? Nie sądzę. W dodatku wyraźnie Dawkins okazuje swoje emocje w różnych sytuacjach, więc trudno go traktować jako obiektywnego obserwatora - miał tezę, że religia to zło i rzecz szkodliwa i aby to pokazać, ukazuje tylko skrajne przypadki, gdzie mamy np fanatyków i dosłownych interpretatorów Biblii. Widać to także w "Bogu urojonym".
Aż dziw, że stosuje tan nienaukowe metody, manipulacje godne tego, co podobno zwalcza. Gdzie się podział błyskotliwy naukowiec, który napisał "Samolubny gen"? Został tylko miejscami prymitywny demagog :P

ocenił(a) film na 8
Kopromill

pamiętaj jednak, że jeżeli ktoś myli ateizm z komunizmem, to tylko świadczy, że wypowiada się na temat, o którym nie ma bladego pojęcia. Trudno bolszewikiem nazwać np. Heraklita z Efezu. Co do skrajności, to mogę się zgodzić tylko częściowo, bo niektórych jego rozmówców (np. Youssef al-Kattab) trudno nazwać przypadkiem skrajnym. Poza tym zwróć uwagę, że mówi nie tylko o religii, ale również np. o różnego rodzaju jasnowidzach itp. A że religia jest szkodliwa to nie brakuje przykładów

nie_zarejestrowany

"pamiętaj jednak, że jeżeli ktoś myli ateizm z komunizmem, to tylko świadczy, że wypowiada się na temat, o którym nie ma bladego pojęcia. " - czyli utożsamiać chrześcijaństwo z radykalną prawicą też jest błędem?

"Co do skrajności, to mogę się zgodzić tylko częściowo, bo niektórych jego rozmówców (np. Youssef al-Kattab) trudno nazwać przypadkiem skrajnym." - i jego wypowiedzi można uznać za jak najbardziej uracjonalnione, czego nie można powiedzieć o Dawkinsie porównującym potem religię do Czajniczka Russela (argument już obalany), oraz zrównując temat nauki i religii, jeśli obie dotykają innej sfery, co też trudno uznać za solidny argument.

"Poza tym zwróć uwagę, że mówi nie tylko o religii, ale również np. o różnego rodzaju jasnowidzach itp." - pod to można podciągnąć wszelkie pseudonaukowe teorie, oraz ufologię. Zabawne, ale z ogniem krytyki naukowców spotkała się dawkinsowa teoria memów. Czy Czy mimo argumentów wiara w geniusz Dawkinsa nie jest niebezpieczna?

"A że religia jest szkodliwa to nie brakuje przykładów" - jak pokazujemy tylko skrajne przykłady, to można taki pogląd przyjąć. I idziemy dalej - czy ślepa wiara w naukę i geniusz danych naukowców nie jest niebezpieczna? Już mieliśmy w tej kwestii przykłady wręcz szarlatanerii - uważasz to za mniej niebezpieczne?

ocenił(a) film na 8
Kopromill

no cóż, najczęściej organizacje chrześcijańskie jeżeli już angażują się w politykę to prawie zawsze popierają ugrupowania skrajnie prawicowe, więc wnioski sam możesz z tego wyciągnąć.

""Co do skrajności, to mogę się zgodzić tylko częściowo, bo niektórych jego rozmówców (np. Youssef al-Kattab) trudno nazwać przypadkiem skrajnym." - i jego wypowiedzi można uznać za jak najbardziej uracjonalnione, czego nie można powiedzieć o Dawkinsie porównującym potem religię do Czajniczka Russela"

Jeżeli dla Ciebie wypowiedź, że kobieta jest dziwką, tylko dlatego bo nie nosi burki jest dla Ciebie "uracjonalniona" to sam sobie przedstawiasz świadectwo. A co do wiary w Czajniczka Russella to niczym od religii się nie różni, z tą tylko różnicą, że religia ma więcej wyznawców oraz, że w imię Czajniczka nie zamordowano jeszcze żadnej osoby.

Co do teorii memów, sam Dawkins przyznał, że wymaga ona jeszcze wiele badań. Wiara w geniusz nie jest niebezpieczna, o ile nie przeradza się w ślepe posłuszeństwo.

""A że religia jest szkodliwa to nie brakuje przykładów" - jak pokazujemy tylko skrajne przykłady, to można taki pogląd przyjąć. I idziemy dalej - czy ślepa wiara w naukę i geniusz danych naukowców nie jest niebezpieczna? Już mieliśmy w tej kwestii przykłady wręcz szarlatanerii - uważasz to za mniej niebezpieczne?"

Niekoniecznie skrajne. Ted Haggart założył kościół, który ma około 30 milionów wyznawców, więc przynajmniej jego skrajnością nazwać nie można. A co do szarlatanerii - to jest ona zaprzeczeniem nauki, więc argument chybiony.

nie_zarejestrowany

"no cóż, najczęściej organizacje chrześcijańskie jeżeli już angażują się w politykę to prawie zawsze popierają ugrupowania skrajnie prawicowe, więc wnioski sam możesz z tego wyciągnąć." - przykład organizacji komunistycznych i skrajnie lewicowych pokazuje, że ateiści zwykle wiążą się tylko z takimi. Wniosek nasuwa się sam.

"Jeżeli dla Ciebie wypowiedź, że kobieta jest dziwką, tylko dlatego bo nie nosi burki jest dla Ciebie "uracjonalniona" to sam sobie przedstawiasz świadectwo." - Youssef w tej kwestii wypowiadał się szerzej. Szkoda, że pojawiły się tylko te wypowiedzi, które mają traktować go jako radykała.

"Co do teorii memów, sam Dawkins przyznał, że wymaga ona jeszcze wiele badań. Wiara w geniusz nie jest niebezpieczna, o ile nie przeradza się w ślepe posłuszeństwo." - w przypadku wyznawców Dawkinsa można już zauważyć ten niebezpieczny trend, choćby w postach pełnych zachwytu nad jego osobą w temacie o nim ,czy jego filmie. Dodatkowo w przypadku teorii memów widać nawet Dawkins musi przyznać, że wierzy w nią, mimo braku wystarczających dowodów. Ironio?

"Niekoniecznie skrajne. Ted Haggart założył kościół, który ma około 30 milionów wyznawców, więc przynajmniej jego skrajnością nazwać nie można" - jego sam Kościół liczył kilkanaście tysięcy wiernych, 30 mln członków miał jego konserwatywny ruch. Przypomnij sobie też, że po skandalu homoseksualnym nagle stwierdził, że popiera związki homo i zmienił poglądy o 180 stopni. Jest to powodem śmiechu zarówno u ateistów, jak i wierzących.

"A co do szarlatanerii - to jest ona zaprzeczeniem nauki, więc argument chybiony. " - wcale nie. Jeśli czemuś dajemy naukowe podstawy, to gdzie przeciwwskazania. Masz choćby przykłady lobotomii, która długo nie była potępiana, a była metodą chwaloną. Nieraz wystarczy na podstawie badań dojść do wniosków, które mogą być niebezpieczne, choćby wynikający z badań, że "czarni są głupsi od białych". Wiesz chyba, co z tego wynikło?





ocenił(a) film na 8
Kopromill

niekoniecznie wiążą się z ruchami komunistycznymi i to z bardzo różnych powodów; chociażby dlatego, że komunizm obejmuje znacznie więcej zagadnień, niż tylko religia, bądź stosunek do kościoła, również polityka zagraniczna, gospodarka itd. Poza tym ruchy komunistyczne poza nielicznymi wyjątkami, nie stanowią poważnej siły politycznej

Dawkins od nikogo nie wymaga ślepego posłuszeństwa, a że tacy się zdarzają, to efekt tego, że jest słaby. Zachodzi tu takie same zjawisko, jak np. gwiazd muzyki, sportu itd. Ale jakoś nikt tych gwiazd z tego powodu nie krytykuje

Skoro już wspomniałeś o skandalu z jego udziałem, to skąd wiesz ilu spośród innych homofobicznych publicystów i teleewangelistów to po prostu kryptogeje?

Lobotomia to tragiczny błąd. Jednak zauważ, że wycofana została dzięki badaniom naukowym, bo na tym nauka polega, że została zweryfikowana dowodami. Pamiętaj jednak, że lobotomia była stosowana ponieważ była skuteczna w zakresie dolegliwości, na które została wymyślona. Niestety jej efekty uboczne były przynajmniej tak samo niebezpieczne jak chorzenia, które miała leczyć. Doprawdy nie wiem co wspólnego z nauką ma powiedzenie, że "czarni są głupsi od białych"

nie_zarejestrowany

"niekoniecznie wiążą się z ruchami komunistycznymi i to z bardzo różnych powodów; chociażby dlatego, że komunizm obejmuje znacznie więcej zagadnień, niż tylko religia, bądź stosunek do kościoła, również polityka zagraniczna, gospodarka itd." - organizacje prawicowe także. W sumie skoro tak lewica tak nęci ateistów, to raczej dobrze to o nich nie świadczy.

"Poza tym ruchy komunistyczne poza nielicznymi wyjątkami, nie stanowią poważnej siły politycznej" - pojęcie rozszerzyłem także na ogólnie ruchy lewicowe. Choćby w Polsce mamy tego dobry przykład.

"Dawkins od nikogo nie wymaga ślepego posłuszeństwa, a że tacy się zdarzają, to efekt tego, że jest słaby." - nieraz agresywna retoryka pokazuje, że chętnie widzi identycznych naśladowców.

" Zachodzi tu takie same zjawisko, jak np. gwiazd muzyki, sportu itd. Ale jakoś nikt tych gwiazd z tego powodu nie krytykuje" - jest coś takiego, jak odpowiedzialność za czyny i owszem, za złe wzorce i nie odcinanie się od fanbojów są krytykowane.

"Skoro już wspomniałeś o skandalu z jego udziałem, to skąd wiesz ilu spośród innych homofobicznych publicystów i teleewangelistów to po prostu kryptogeje?" - a czy gdzieś wspominałem, że mam takie informacje?

"Lobotomia to tragiczny błąd. Jednak zauważ, że wycofana została dzięki badaniom naukowym, bo na tym nauka polega, że została zweryfikowana dowodami. Pamiętaj jednak, że lobotomia była stosowana ponieważ była skuteczna w zakresie dolegliwości, na które została wymyślona" - O samej metodzie się mówiło "Jest dobra, tylko z pacjentami jest problem".

"Doprawdy nie wiem co wspólnego z nauką ma powiedzenie, że "czarni są głupsi od białych"" - słynny noblista i naukowiec James D.Watson naukowo dowodził, że czarni są głupsi od białych i podawał na to dowody. Co z tego, że jego metoda badań dawała rezultaty, jak zarazem okazywała się błędna? A jaka pożywka to była dla nrasistów.

ocenił(a) film na 8
Kopromill

"W sumie skoro tak lewica tak nęci ateistów, to raczej dobrze to o nich nie świadczy" - naturalny elektorat lewicy, to nie tylko ateiści. Mp. w Polsce wyborcami lewicy są nie tylko niewierzący, ale przedstawiciele innych religii, nawet tych bardziej konserwatywnych od Krk.

W Polsce partie lewicowe par excellence nie mają poważnego wpływu na życie polityczne. Wśród partii parlamentarnych lewicowość występuje bardzo fragmentarycznie. Zależy też co dla Ciebie oznacza lewica? (chodzi mi o konkretne rozwiązania)

"jest coś takiego, jak odpowiedzialność za czyny i owszem, za złe wzorce i nie odcinanie się od fanbojów są krytykowane" - no OK, tylko, że nigdzie nie słyszałem, by jego zwolennicy (czy jak chcesz wyznawcy) próbowali wpływać na życie polityczne jakiegoś kraju, prowadzili akcje terrorystyczne. Nawet w skrajnych przypadkach nie podkładają bomb, nie dokonują zamachów samobójczych, nie wyłudzają mnóstwa publicznych pieniędzy na swoje fanaberie itd. Nie dokonują przestępstw, a w każdym razie nie dlatego, że są jego zwolennikami.

"a czy gdzieś wspominałem, że mam takie informacje?" - chyba, źle zrozumiałeś sens tego pytania. Chodziło mi oto, że taki przypadek jak Ted Haggart na pewno nie jest jedynym, gdy fanatyczny homofob sam jest gejem, chociaż bez wątpienia najbardziej spektakularnym.

No cóż, nie jest to niestety jedyny jego głupi wybryk. Cieszę się tylko, że Dawkinsa o takie wybryki nie posądzasz. A rasistów wśród osób religijnych osób też nie brakuje, nawet jest ich więcej

rumpel86

"Wiele faktów przemawia za tym, że ludzie (homo sapiens) istnieją od milionów lat. Ale oficjalna nauka nic o tym nie wspomina." Tos mnie rozbawil. Podaj prosze jeden.

ocenił(a) film na 3
pawelski666

"Zakazana Archeologia" polecam. Opisano tam mnóstwo faktów.

ocenił(a) film na 3
rumpel86

aha, miło mi że poprawiłem Ci humor ;)

ocenił(a) film na 9
rumpel86

zgadza się, przyjemna literatura

ocenił(a) film na 10
GrimReaper76

zdecydowanie się z Tobą zgadzam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones