Zastanawiam sie czytajac te wszystkie burzliwe komentarze i spory na forum 
filmweb, o co cały ten szum??Byłem na tym filmie i nie znalazlem w nim nic co juz w kinie nie było opowiedziane. Jest to historia miłości smutnej i tragicznej, rozgrywająca sie w trzech płaszczyznach czasowych w których bohaterowie toczą walkę z czasem aby powstrzymac przemijanie i śmierć.Film o ludzkich marzeniach (niesmiertelność) jak i przypowieść traktując o cudownej i metafizycznej mocy śmierci przedstawionej tu jako koniec jednego istnienia ale dającego początek kolejnym życiom czy też życiu. Napewno od strony technicznej, muzycznej jak i aktorskiej nic filmowi nie można zarzucić. Nie jest to jednak film tak orginalny i powalający jak ost dwa dzieła tego reżysera. Dla wielkich fanów twórczości Arfonskiego polecam kino, inni spokojnie mogą poczekać na DVD.