Dla mnie cudowny film, wzruszający, piękny i mądry. Trochę jak basn, a trochę jak przypowiesc o przemijaniu, które jest wpisane w życie człowieka - ale też odwiecznym marzeniu aby znaleźć na tę smiertelną chorobę jakies lekarstwo. To także film o tym co najtrudniejsze w życiu człowieka - umiejętnosci pogodzenia się z wlasną nietrwałoscią ale także, i może przede wszystkim, utratą osoby kochanej.