Źródło

The Fountain
2006
7,3 92 tys. ocen
7,3 10 1 91502
6,3 30 krytyków
Źródło
powrót do forum filmu Źródło

Muzyka świetna, zdjęcia ok, reżyseria i gra ok, niestety to co jest najważniejsze w filmie - fabuła, scenariusz to totalna porażka.

ocenił(a) film na 9
Szejku

najzwyczajniej w świecie nie pojąłeś fabuły i tyle. Fabuła w tym filmie jest niezwykle ciekawa, rozbudowana i porusza bardzo ważny i ciekawy temat. Film oczywiście może być nudny- dla kogoś kto nie pojął o co w nim chodzi.

rukia_4

Fabuły Avatara widocznie też nie pojąłem, bo ty oceniasz go na 10/10, a ja na jedyne 3/10. Łeeeeeee, zajmę się oglądaniem reklam, bo filmy to dla mnie zbyt wysoki poziom. :(

xD

ocenił(a) film na 6
rukia_4

@rukia_4. A jak ktoś pojął fabułę, ale jakoś specjalnie się nie wciągnął w film? :(

Kvbaz

To znaczy, że nie pojął i kropa. :D

użytkownik usunięty
Kvbaz

Nie ma takiej opcji żebyś mógł pojąc fabułę i przy jednoczesnym ocenieniu filmu jako nieudany :^^
Jeśli zaszła taka sytuacja, najprawdopodobniej masz zbyt niski "wspułczynnik IQ".

:D ja mam beke, jak nastolatki tłumaczą mi zagadnienia głębi, filozofii i filozofii głębi:)

rukia_4

Ależ wy jesteście ludzie smutni, cholera. Strasznie nietolerancyjna masa półgłówków, którym wydaje się, iż ów film to jakieś niesamowicie głębokie arcydzieło. Ten film był po prostu nudny jak diabli, jeżeli to jest dla was niezwykle ciekawa oraz rozbudowana fabuła to szczerze współczuję. Przerost formy nad treścią i tyle, wszelkie kretyńskie uwagi w stylu "jesteś głupi, nie znasz się, nie zrozumiałeś tego filmu!!1", wywołują jedynie zażenowanie. Dałem 5/10, albowiem doceniam muzykę oraz efekty wizualne.

ocenił(a) film na 1
Szejku

film to największa kaszana, jaką w życiu widziałem 1/10 nieporozumienie

ocenił(a) film na 10
Szejku

Chciałbym zaapelować do wszystkich użytkowników o rzetelne oceny!

2/10... 1/10... hmm... Szejku, spiewaq, proszę was, nie był przecież kręcony schabowym!

Gra aktorska?
Sięgnijcie pamięcią po wszystkich widzianych przez Was filmach, od Ojca Chrzestnego przez Dark Knight'a po pierwsze filmy kręcone telefonem komórkowym.

Scenografia?
Ej! ładne obrazki! nie pogardzicie?

Światło i operator kamery?
Patrz Gra aktorska, analogicznie.

Kostiumy?
Nie ma swetrów z kapturem udających kolczugi!

Scenariusz?
Nie będę się zamieniać w alfę i omegę, próbować wam udowodnić, jacy jesteście płytcy, że są z was de**le, katole, komuchy i w ogóle promieniować moją zaj*****ością, która rozkłada wasze jednokomórkowe pseudo mózgi, które walczą z glonami o miejsce w łańcuchu pokarmowym. Mi film ten zapadł w pamięć, nawet po roku rusza moją cienką i samotną strunę romantyczności, zamkniętej w klatce racjonalizmu, z którym próbuje się identyfikować... AH!...

Nie zapomnijcie o kateringu, podobno był dobry!
Ktoś mądry wymyślił skale od jeden do dziesięciu, żeby go tam też uwzględnić.

KapralMandella

Wiem, teoretycznie filmowi należy się więcej, ale więcej dać nie mogę. Film jest tak beznadziejnie nudny, że byłem naprawdę sfrustrowany po jego obejrzeniu i naprawdę dawałem z siebie wszystko by wytrzymać do końca. Film krztusi się swoją słabością.

ocenił(a) film na 10
Szejku

Oj tam, oj tam ja na przykład nie widziałem cały Dzień Apokalipsy, ale do dzisiaj pamiętam tą scenę:
http://www.youtube.com/watch?v=ALi78xSaP0Y
Kocham ten tekst!