Niestety niczym mnie ten film nie chwycił...ogólnie zdarza mi się wzruszyć że aż w gardle ściśnie, a nwet czasem uronię łzę...ale tutaj nic a nic, totalna obojętność....no cóż może faktycznie jest to słaby film? tylko skąd te oceny? kierowałem się oceną na filmwebie, bo nie znałem tego filmu, ale srogo się zawiodłem...
Film mozna obejrzec - ale dla efektow. Ogolnie to srednio. Jak ktos ma oczekiwania jakiekolwiek, to sie rozczaruje raczej.
Mnie też film rozczarował. W ogóle nie wywołuje emocji, nie kibicujemy Tomasowi, nie żałujemy jego żony. Filmu nie uratowali nawet aktorzy, których lubię. Główne przesłanie ani nie zaskakuje, ani nie oświeca. A szkoda bo był potencjał i ciekawy temat.
Kwestia personalna. U mnie wywołał emocje i to spore pomimo tego, że faktycznie nie porusza kwestii, których bym sam nie poddawał przemyśleniom. Zawiodła mnie natomiast muzyka. W sieci natknąłem się na wiele pochlebnych opinii na jej temat. Osobiście jest dla mnie tylko poprawna. Reasumując film godny obejrzenia, a ocena 4/10 zdecydowanie za niska.