Oglądałem film w cichym ciemnym pokoju(tak ogląda się najlepiej) ,żeby go zrozumiec.
Zrozumiełem film i przekaz filmu.Widac że reżyser chciał zrobic coś wyjątkowego i dobrego -
chyba za słabo się przyłożył, bo wyszła niestety kiszka. 4/10
Ja oglądałam przy świetle, a i tak mi się trochę przysnęło (później jednak bez problemu obejrzałam inny film, więc nie chodziło o to, że byłam zmęczona). Właśnie nie trudno zrozumieć przekaz, ale ogólne nudzi. Do tego jeszcze sposób przedstawienia Izabeli razi - ale to pewnie "zboczenie" zawodowe, ówczesną mentalność reżyser porzucił na rzecz niezrozumiałego pragnienia, by wszyscy ludzie byli nieśmiertelni - przy jednoczesnym rodzeniu dzieci. Ogólnie przeszłość i przyszłość wyszły najgorzej.