Jak ktoś nie rozumie takiego kina to bardzo mu współczuję, zawsze można wrócić do krecika - choć jego też trzeba zrozumieć.
http://www.filmweb.pl/film/%C5%B9r%C3%B3d%C5%82o-2006-119410/discussion/istota+w szechrzeczy%21,1801916 hehe, no widać właśnie
To jest film, do którego TRZEBA DOJRZEĆ. A negatywne komentarze są wystawiane przez osoby, które nie umieją odczytać tej jakże pięknej sztuki kochania, miłości i dążenia do celu za wszelką cenę. Co innego, jeśli umieją racjonalnie uzasadnić swoje zdanie - a na tym forum to chyba nieliczne grono jest takich ludzi. Powracając... Bohater przechodzi na inny etap, inny poziom w jego życiu. Przeżywa cezurę, jest natchniony i zdeterminowany, a to co dalej się dzieje... Ci, którzy oglądali zapewne wiedzą.
Mnie ten film zauroczył prostotą. Łatwy i przyjemny w odbiorze, przyjemne i proste symbole, zrozumie go prawie każdy. Jeśli ktoś myśli, że zrozumiał film i jest z tego dumny, do tego twierdzi, że Ci co krytykują nie zrozumieli nie ma racji. Największy plus za muzykę Clinta - gdyby nie film, by jej nie było, a to chyba jedna z najlepszych jego ścieżek...
Ja natomiast uważam,że to nie jest kwestia zrozumieć nie zrozumieć dojrzeć nie dojrzeć. Po prostu każdy film ma swoich odbiorców ludzi do których ten film trafia i których wzrusza. Można powiedzieć,że nie dla każdego,ale nie dlatego,że nie każdy go zrozumie tylko dlatego,że nie każdego będzie wzruszał,nie każdy lubi taką tematykę. Do mnie trafił,ale jestem w stanie zrozumieć,że dla innych może być poprostu zbyt czuły i po prostu nudny.