którego problem polega na tym że jest interpretowany dosłownie, zamiast skupiać się na warstwie metaforycznej, symbolicznej i zamiast odbierać to, co nam autor przekazuje swoim dziełem, jakie przesłanie - szukamy związków przyczynowo skutkowych między poszczególnymi wątkami, skupiamy się na logice scen, zastanawiając się "czy był astronautą w przyszłości czy jedynie symbolizował duszę Tommy'ego". A nie o to chodzi tak naprawdę. Fabuła nie zawsze musi trzymać się kupy i co zabrzmi karkołomnie - nie zawsze musi być najważniejsza. Zamiast siedzieć i się głowić, zastanawiać o co chodzi - udajmy się w piękną podróż! Film w efekcie nie dla wszystkich. Mój ulubiony Aronofsky'ego :)
Źródło jak narazie wywarło na mnie największe wrażenie, co tam Zapaśnik, Requiem dla snu-to właśnie ten film stanowi najdoskonalszą esencję kina Arnofskiego. Filmy Darrena są niesamowitym stadium psychologicznym człowieka, nie spotkałem się z drugim reżyserem, który potrafiłby zajrzeć tak głęboko w ludzką duszę.