Według mnie film ten mocno identyfikuje się z ekranizacją także świetnie wykonaną pt
"między niebem a piekłem" dylemat dotyczący egzystencji bez granic czasu, podyktowany w
imię miłości , gdzie zwykłe wytyczne stają się być subiektywnym ogranicznikiem. Film może
alegorycznie tworzy wspaniałe obrazy i może ktoś zarzucić autorowi że poszedł łatwą drogą
nawet za cenę głównej wykładni wiedzy ale powiem wam że inteligentnemu widzowi
dwutorowy szlag jakim wiedzie nas ten film nie przyczynia się do utrudnionej wycieczki w
głąb rozdartej duszy aktora. Oczywiście każdy pobiera z filmu tyle ile pobrać jest w stanie lub
na stan teraźniejszy pobrać ma chęci , stąd zawsze będzie rozdarcie pomiędzy dwiema
stronami. Genialne stworzone wyimaginowane odźwierciedlenie metafizycznej drogi jaką
przebywa bohater , jego przemiany utożsamiają się z każdym kto przeżył choćby w połowie
utratę drugiej osoby. Może ten fil jest ckliwy i wymusza na nas pewne skrajne emocje , ale
czy nie o to właśnie w tym chodzi ?? czy zmuszeni jesteśmy w ciągłym biegu chwytać każdą
bzdurę tego świata . Warto według mnie w zadumie pomyśleć nad wieloma rzeczami tymi
widocznymi i tymi mocno w głebi duszy skrytymi . Analiza bez wyników i oceny do niczego
nie prowadzi jest tylko zwykłą pustą analizą
Film godny polecenia i mocno obstaję za wskazaniem na wielkie TAK