Źródło

The Fountain
2006
7,3 92 tys. ocen
7,3 10 1 91505
6,3 30 krytyków
Źródło
powrót do forum filmu Źródło

Dziewczyna po obejżeniu przeze mnie tego filmu zadała mi mniej więcej takie pytanie: "Naprawdę podobał ci się ten sh*t?". I po wewnętrznej walce zdałem sobie sprawę, że chyba rzeczywiście okłamuję samego siebie: zdjęcia śliczne ale nic więcej, stracony czas.

piwil

hmmm, zastanow sie jeszcze raz, moze rzeczywiscie chodzi o stracony czas, ale z nia? Skoro w pierwszym
odczuciu Ci sie podobal to ...

Frankofonka

Grafomanem to jesteś co najwyżej Ty sam.

ocenił(a) film na 10
piwil

Ten film jest po prostu idealny i jest taki wtedy, kiedy nie próbuje się go na siłę zrozumieć, kiedy nie analizuje się każdej sceny z osobna. Trzeba go odbierać jako strumień pięknych i smutnych czasami odczuć, trzeba go odbierać sercem, nie rozumem...
Być może twoja dziewczyna nie dojrzała jeszcze do pewnych rzeczy..

użytkownik usunięty
piwil

Pozwolę sobie przytoczyc wypowiedz Kryptasa, bo nie sposób ując tego trafniej.

"Jeżeli film może obrazić to „Źródło” jest tego przykładem.
Plastikowa atrapa wielkiego kina lub, jak kto woli, bełkot równie zrozumiały co szczere słowa półprzytomnego menela z pobliskiego rowu.
Tyle kiczu w jednym filmie! – to powinni jakoś nagrodzić... może nie wpisywać od razu do księgi rekordów Guinessa, ale wymyślić jakąś nagrodę... złoty balon z albo cuś.
Atak światła, kolorów, fantastycznych scen i pretensjonalnych gadek. Policzek w twarz i próba zranienia zmysłu estetycznego.
Upadek i pożarcie dobrze zapowiadającego się, niezależnego reżysera przez machinę amerykańskiego przemysłu filmowego, czy wypadek przy pracy? To przyjdzie mi ocenić w przyszłości, gdy zapoznam się z najnowszym „The Wrestler”.
Niesmak jednak pozostanie na zawsze.


1 /10"


użytkownik usunięty

Większość również niezbyt dobrze wypowiada się na temat Jazz'u... Do niektórych rzeczy trzeba naprawdę dojrzeć. Usłyszeć, dostrzec głębszy przekaz.

użytkownik usunięty

A mnie nieustannie zastanawia jak bardzo niedojrzałym kinomanem trzeba byc, aby nabrac się na tę tanią landrynkę w efektownym opakowaniu.
Ten film właśnie dlatego jest obrazą, ponieważ próbuje udawac wybitne kino, egzystencjane, filozoficzne i co tam jeszcze...

"Requiem dla snu" jest filmem wybitnym, mogłam ocenic tylko na 10, tymczasem "Zródło" jest filmem tandetnym i banalnym, a ten "głębszy przekaz" jest tak prostacki, że aż bije po oczach. Ale te achy i ochy, "jeśli nie rozumiesz filmu to znaczy, ze nie dojrzałeś" - taką opinią ludzie wystawiają sobie samym świadectwo:)
Przypomina mi się skecz Monty Pythona, w którym grupka koneserów sztuki w Muzeum Sztuki Współczesnej mądrzy się i zachwyca i doszukuje się "głębszego przekazu" nad kubłem ze szczotką przypadkowo zostawionym przez sprzątaczkę, biorąc to za dzieło sztuki.

użytkownik usunięty

acha, o jazzie nie słyszałam złych opinii, więc to tani argument i marne porównanie, aby sztucznie podnieśc wartośc "Zródła"

ocenił(a) film na 10

Nie to ładne, co ładne, ale to, co się komu podoba... :) Do mnie "Źródło" trafiło i zapadło w pamięci, a rzadko, który film robi na mnie wrażenie... Czasami mam wrażenie, że teraz już nakręcenie dobrego filmu jest coraz bardziej nieosiągalnym wyczynem...
Niedojrzałym kinomaniakiem nie jestem, umiem odróżnić szajs i bijącą po oczach komercję, doszukuję się w filmach czegoś głębszego, co nie oznacza, że nie lubię kina czysto rozrywkowego. Piszesz, że: "Zródło" jest filmem tandetnym i banalnym, a ten "głębszy przekaz" jest tak prostacki, że aż bije po oczach. Miłość, szukanie sensu życia, strach przed śmiercią był i jest w kinie tyle razy maglowany, że może tobie wydaje się prostacki, ale nie zmienisz tego, że są to fundamentalne zagadnienia, które "męczą" człowieka... Nie uważam też, żeby w "Źródle" były podane w jakiś bardzo tandetny sposób... Reasumując, nie zamierzam ani Ciebie Vesper, ani nikogo innego przekonywać do tego pięknego filmu, mnie chwycił po drugim obejrzeniu. Na sam koniec mogłabym napisać jeszcze raz to, co na początku, bo to jest święta racja... Pozdrawiam

użytkownik usunięty
Sztwirkowa

No jeden przynajmniej :)

Bynajmniej nie miałem zamiaru nikogo obrażać, tym bardziej komuś uwłaczać.

Głębszy przekaz? Axis Mundi? Kwintesencja?

Wasza dyskusja zaciekawiła mnie na tyle że mam ochotę obejrzeć ten film.
Przez lat reklamówka wydawała mi się zbyt komercyjna.Czytając jednak wasze opinie tak różne.Sama mam ochotę obejrzeć film który wzbudza aż tyle kontrowersji.
PS.Jazz naprawdę był odrzucony a teraz już się o tym nawet nie pamięta.
Dzięki za skecz o sprzątaczce (bez obrazy dla tak wspaniałego zawodu),których się nie szanuje, Ja znalazłam w tym skeczu zupełnie inny sens,niż powierzchowna interpretacja(Też dobra).I powiem że prawdziwe Źródło zawsze znajdzie najlepszą formę przekazu.
Pozdrawiam :)))

Warto poczytać interpretacje choćby użytkowników filmweb'u, jeśli samemu się nie chce pomyśleć nad sensem, czy czasem trudną logiką tego filmu. Jeśli ktoś nie potrafi tego filmu posklejać w całość to niech chociaż nie pieprzy od razu głupot, że film jest banalny, bez przesłania i bez głębszego przekazu. Porównywanie tego filmu do kubła i szczotki z Monty Python'a mija się w tym przypadku wg. mnie z celem. Weźcie też pod uwagę to, że możecie nie dorównywać panu Aronofskiemu w intelekcie i artystycznym myśleniu ;P Nie zrozumieliście ? Dobra ja też nie uważam, że rozgryzłem go w pełni, bo film posiada różne możliwe interpretacje, ale na tym też polega jego wielkość. Więc jak ktoś nie widzi w filmie Darrena nic poza formą to niech się nie wypowiada i nie udaje mądrego.

Hitman409

Już obejrzałam film i wcale nie jest płytki.Naprawdę ma wiele wątków i możliwości interpretacji.Właściwie każdy go może odebrać inaczej.
Można też powiedzieć że" Źródło jest jedno chociaż prowadzi do niego nieskończona ilość dróg i interpretacji". Pozdrawiam :)))

użytkownik usunięty
Hitman409

"trudną logiką tego filmu"

A więc dla Ciebie ten film jest trudny??? Musiałeś poczytac interpretacje innych użytkowników, żeby film zrozumiec?? W takim razie błagam nie zaniżaj poziomu innych do swojego, film jest prosty i ma proste, banalne przesłanie, które bije po oczach.

W tym momencie to Ty mi przypominasz "konesera sztuki" ze skeczu Monty Pythona. Wiesz najlepiej i każdy, kto ma inne zdanie na ten temat nie ma racji wg Ciebie. Tylko, że każdy jest inny i każdy oglądając film może wynieść z niego zupełnie coś innego. Ty w tym filmie nie znalazłaś nic dla siebie, ale może ktoś inny oglądając dojrzał w nim coś, czego Ty nie dostrzegłaś. Czy to znaczy, że jest gorszy albo głupszy? Zapominasz, że nie każdy jest tak "dojrzałym kinomanem" jak Ty i tak naprawdę nie musi nim być. Zresztą co świadczy o tym, że ktoś jest "dojrzałym kinomanem"? Ilość obejrzanych filmów? Ilość wygłaszanych opinii, które mają podkreślić Twoją "dojrzałość"? Może Twoje nastawienie do twórczości A. jest niewłaściwe? W końcu po "Requiem...", które było filmem wybitnym (z czym się zgadzam) po panu A. można się spodziewać wg Ciebie tylko filmów podobnego, lub nawet większego kalibru. Tylko dlaczego? Czy filmy nie zasługujące na miano "wybitnego" będą przez to gorsze?
Ja oglądając "Źródło" nie nastawiałem się na coś wybitnego lub niewybitnego. Mnie "prostota i banalne przesłanie" nie biła po oczach. Ja znalazłem w nim odbicie ze swojego życia, bo spotkało mnie to, co głównego bohatera. Czy to znaczy, że mam niski poziom, albo że jestem niedojrzały?
Jedyną rzeczą, która bije po oczach z twoich wypowiedzi, to dość duża buta, arogancja i (mylne) założenie, że tylko Ty masz rację. Być może oglądasz wiele wybitnych filmów, ale jak na razie niewiele z nich potrafisz wynieść. Szkoda. Życzę nieco szerszego spojrzenia na sztukę, jaką jest kino, choć na inne jej formy również. Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
bobbydebob

A czym innym jeśli nie arogancją jest zdanie: "Być może oglądasz wiele wybitnych filmów, ale jak na razie niewiele z nich potrafisz wynieść. Szkoda.[...]". Skąd wyciągnąłeś ten wniosek? Z księżyca? Ależ nie, stąd, że nie podoba mi się 'Zródło' a więc to znaczy, ze nie zrozumiałam filmu, wciąż ta sama śpiewka, wasz ulubiony argument:) A skąd wyciągnęłam wniosek ze skeczu? Ano stąd, że niemal każdy, kto się 'Zródłem' zachwyca, pisze, że to film trudny. Trudny? Trudne jest coś czego się nie rozumie, prawda? Więc czy zachwyty są wtedy szczere? IMHO, wątpię.

I nie chodzi mi o to, że temat filmu jest banalny, absolutnie nie, miłośc, śmierc, szukanie sensu życia, zawsze będą aktualne w sztuce, chodzi mi o sposób w jaki w tym filmie zostały podane - jako kolorowy stek njuejdżowych bzdur.
A że jestem asertywna, cóż to nie wada przecież, każdy jest przekonany o słuszności swojego zdania, Ty i inni w tym temacie także;)Również pozdrawiam.

użytkownik usunięty

Do jazzu trzeba dojrzeć w ten sposób, żeby przestać przejmować się niezrozumiałą otoczką elitarności, jaka towarzyszy temu gatunkowi muzycznemu. Muzyka robiona przez prostych ludzi, często nie znających nut, z niewiadomych przyczyn urosła do rangi muzyki poważnej dla wyrobionych intelektualistów. Tak jak do muzyki poważnej tak do jazzu nie trzeba dojrzewać,jedynie trzeba otworzyć swoje serce przymknięte opiniami o rzekomej elitarności i wyżynach intelektualnych jakie operują.
Ozcywiście są ludzie tak jak powyżej, którzy słuchając jazzu czują się lepsi. Przez takich ludzi jazz traci wielu potencjalnych słuchaczy, odbierająć słuchanie jazzu jako czysty snobizm.

Pięknie ująłeś istotę Jazzu i fajnie piszesz o dorośnięciu ,które już mamy w sobie. Tak jest w istocie. My mamy się jedynie do niego dostroić i poczuć w sobie. Też nie lubię jak ktoś się porównuję lepszy-gorszy , bo tak naprawdę to nikomu i niczemu nie służy. Pozdrawiam :)))

ocenił(a) film na 10

1 to możesz dać komedii romantycznej, która jest tandetnym horrorem z kiepską grą aktorów, okropnymi zdjęciami itd.
Żal mi jest osób, które dają filmom ocenę 1/10.
Świadczy to o nich, że mają delikatnie mówiąc nasrane we łbie.
Każdy może mieć swoje zdanie i to szanuję, ale stawianie oceny 1 świadczy tylko o braku kilku zmysłów.
Byłem na tym filmie w kinie w ramach Studenckiego klubu filmowego i nawet nie masz pojęcia jak ten film zachwycił wielu studentów, doktorów i profesorów i to nie bynajmniej matematyki czy fizyki, ale humanistów, dla których tak naprawdę ten film został stworzony.
Mnie szczególnie zdziwił fakt, że mając tak dobre filmy wśród ulubionych, możesz jednocześnie dawać takie oceny. A szkoda:(

ocenił(a) film na 10
mistrzyoda87

Film jest jednym z najlepszych jakie widziałem oglądałem go 2 razy za drugim podobał mi się jeszcze bardziej jest to jeden z tych filmów które najlepiej jest obejrzeć dwa razy :) a teraz po dłuższej przerwie obejrzał bym go jeszcze raz !!!

10/10 a niezwykle rzadko daję tak wysoką punktację .