Jeden z najlepszych soundtracków Mansella, lepszy niż ten z rekwiem, ale... 
 
Wie ktoś na ile był zrobiony przez Mansella a na ile przez zespół Mogwai?
Soundtrack należy do Mansella, tak jak prawa autorskie. Nie jest ważne, kto wykonał dany utwór, lecz kto ów kawałek "zaprojektował". Mansell spędził nad całą ścieżką prawie sześć lat. Pytanie o to, jaka rola przypadła w tym wszystkim zespołowi Mogwai rodzi jedynie kolejne, niepotrzebne pytania. Jaki procent przypisuje sobie Kronos Quartet, czy np. Randy Kerber (wykonujący Together We Will Live Forever, jak podaje Wikipedia). Nikt przecież nie pyta jaki udział w ścieżkach dźwiękowych Johnego Williamsa ma John Williams, a ile sztab asystentów czy sama orkiestra. Soundtrack z The Fountain tworzy spójną całość, której autorem jest z pewnością Mansell. Wkład rzeczonego zespołu Mogwai mógł opierać się jedynie na pewnych sugestiach dotyczących zapisu nutowego, ale w moim przekonaniu współpraca polegała jedynie na odegraniu tego, co skomponował Mansell (podejrzewam, że chodzi tu o perkusję i syntezatory, mastering). Jednak to Mansell poskładał wszystko do kupy i to on posiadał wizję całego arcydzieła muzycznego. To, co skomponował jest perłą wśród soundtracków podobnie jak sam film:) 
 
Pozdrówki:)
Together we will live forever - najpiękniejszy utwór instrumentalny jaki słyszałam. 
Mansell jest jednym z najwybitniejszych twórców muzyki filmowej, tuż obok 
Hansa Zimmera. To jest fakt niezaprzeczalny. A soundtrack z "The Fountain" 
przebija wszystko. Dźwięki te przyprawiają mnie o ciarki za każdym razem 
kiedy słucham tych utworów. A to jest wielki plus dla muzyka - umiejętność 
wzbudzenia wyższych emocji u słuchacza...
W sumie jego twórczość znam głównie z "The Fountain", a wszystko przez to, 
że ta muzyka zrobiła na mnie ogromne wrażenie i stwierdziłam, że lepszej 
nie znajdę ;) Dzięki za informacje, w najbliższym czasie przesłucham 
soundtracku z "Moon". ^^
Muzyka ze "Źródła" powala... ale jeśli mówicie, że może być coś jeszcze lepszego to muszę bezzwłocznie to sprawdzić;D
Nie, lepszego OST'ka według mnie nie pocisnął:) The Fountain wciąż najlepsze. Muzyka z The Moon jest dobra, ale daleko jej do arcydzieła.
to juz tez zalezy od gust, wiec lepiej przybijmy sobie pjone i sluchajmy tego, co sie kazdemu podoba, niz robic jakas sztuczna zadyme, o to, ktory soundtrack lepszy, bo wiadomo, ze clint i tak robi genialna muzyke. niech dzieci neo sieja poploch po forum, a nie szanowani sie kinomani i ... melomani :-) 
 
pozdrawiam