To jeden z tych filmow, ktory powoduje to uczucie, ze peka ci serce. Ogladalem ten film wiele razy i za kazdym razem wzbudzal we mnie te same, silne emocje.
Po obejrzeniu filmu w kinie, siedzialem tam i nie moglem sie ruszyc. Jest to piekna historia o zyciu i smierci, o uczuciach, o rozpaczy... Ten film tak wiele pokazuje, a muzyka jest idealnym uzupelnieniem dla tresci i formy.
Byc moze nie wszystkie 'efekty specjalne' byly wysmienite, ale co z tego? To nie byl przeciez film s-fi.
Hugh Jackman wspaniala rola. Tak samo Rachel Weisz.
A Aronofsky stal sie jednym z moich najlepszych rezyserow i do tej pory z ogromna niecierpliwoscia czekam na jego kolejne dziela.
TEN film wzbudza emocje? naprawdę..? lepiej obejrzyj "Tańcząc w ciemnościach". "Źródło" to film prosty, wręcz trąci banałem. niezbyt głęboki przekaz nadrabia tylko i wyłącznie formą, ładnym "opakowaniem". W tym wypadku Aronofsky naprawdę mnie rozczarował.
Moze dla ciebie to prosty film.Mozna miec serce z kamienia i nie odczuwac wcale lub jedynie znikome emocje.
Tanczac w ciemnosciach to w ogole inna półka. Film bardzo dobry, ale to wlasnie opowiesc Von Tiera jest dosc prosta Mimo, ze prosta, nie uwazam, ze film byl banalny.
Serce to może niekoniecznie mi pękło, ale, bez wątpienia, jest coś w tym filmie, co bardzo silnie oddziałuje na emocje i skłania do refleksji. Co prawda, oglądając, miałem czasem wrażenie jakiegoś przesadnego chaosu i najprawdopodobniej obejrzę go jeszcze raz, by mieć bardziej sensowny obraz tego, o co mogło chodzić Afronskemu. Muzyka natomiast jest po prostu niesamowita, Mansell odwalił kawał dobrej roboty [z resztą nie po raz pierwszy i na pewno nie po raz ostatni]. :)