Żródło to film poruszający odwieczne pytanie o śmierć i życie,
nieśmiertelność...
Główny bohater za wszelką cenę szuka lekarstwa na raka, aby uzdrowić swoją żonę, zatraca się w poszukiwaniach, w ciągłej pracy nad ulepszaniem i poszukiwaniem nowych możliwości, tracąc z oczu osobę, którą kocha, swoją żonę. Mówi "przecież robię to dla Ciebie". Tylko kto od niego tego wymaga? Izzy (jego żona) jest niezwykle inteligentną osobą, jak widać pogodziła się ze śmiercią, "już się nie boi". Tommy zamiast spędzić ostatnie chwile z wybranką serca, zatraca się w testowaniu nowego lekarstwa. Mądrość Izz dostrzegł dopiero po śmierci.
Cały obraz przedstawiony jest w trzech wymiarach, przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, wszystkie trzy łączą relacje ludzi, w których brak jest szczerej rozmowy, czasem z drugą osobą, czasem ze samym sobą i pogodzenia się z tym kim się jest i jakim się jest.
Tytułowe Źródło to nazwa książki, którą Izzy napisała przed śmiercią a o dokończenie poprosiła Tommyego.
+ za świetną grę aktorską Jackmana i Weisz a także odpowiednią muzykę, która brzmiała w momentach, w których powinna.
Idealnie pasują tu słowa Konfucjusza: "Wielu szuka szczęścia ponad ludzką miarę, inni poniżej jej, lecz ono znajduje się obok człowieka"