Przed chwilą skończyłam oglądać i gdybym miała dać mu teraz ocenę pewnie byłaby to 10. Jednak muszę ochłonąć, i pozbierać w jedną całość wszystkie myśli jakie mi przeszły przez głowę w czasie jego oglądania ( a było ich tysiące, za każdą kolejną sceną coś nowego). Przypuszczam jednak, że ta 10 to już przesądzone.
Śmierć drzewem życia, czyli życiem wiecznym. Może ten film powinien być przykładem, że nie należy się jej bać.