No cóż... Wolverine chyba już tak ma że gdzie nie zagra to mu ukochaną uśmiercą :) No ale jak niesie morał filmu "Nic nie może przecież wiecznie trwać". Generalnie film działa na zasadzie "Nie mam pojęcia o co chodzi, ale cholera dajcie mi chusteczkę bo się poryczałem" :) Oczywiście filmy Darren zawsze są zaskakujące - zakończenie z tym drzewem życia przyznam że było poniekąd niespodziewane :D - i dla wielbicieli kina stanowią obowiązkową pozycję, podobnie jak filmu Kubrica utrzymane w podobnym klimacie. 
 
Film bardzo dobry i raczej nie działam tu na zasadzie - Jeśli czegoś nie rozumiesz, to na pewno jest to bardzo mądre. Filmy Aronofsky'ego to swego rodzaju kinowa poezja :) 
 
Nie mniej jednak moim ulubionym filmem tego reżysera zawsze pozostanie "Pi"