Film zaspokaja wszystkie potrzeby wrazen estetyczno-artystyczno-filozoficzne jakie sie pojawia podczas oczekiwan na dobry film. Ten film to arcydzielo. Swietna kreacja glownych bohaterow, zdjecia i efekty. Wow-to-niesamowite. Bez watpienia przejdzie do historii. Jezeli szukasz ambitnego filmu, nad ktorym trzeba chwile pomyslec to trafiles dobrze. Byc moze najlepszy film jaki mialem okazje ogladac. Polecam wszystkim ludziom, ktorzy uwazaja, ze kino dazy do komercji kosztem ladunku artystycznego po to, aby przekonali sie ze sie myla :)
Po dwóch latach (mniej wiecej) trzymania filmu na dysku wczoraj zdecydowałem się go obejrzeć. Nie mam nic przeciw dramatom psychologicznym, wręcz przeciwnie - czasem potrafią pokazać nam coś ukrytego, czasem trzeba się umysłowo nagimnastykować by dojrzeć w nich jakiś sens. Ale to chyba dobrze. Przez to takie filmy pozostają w pamięci na długo.
The Fountain troszkę mnie rozbroiło, bo od początku czegoś w nim szukałem i nie wiem czy nie za głęboko. Film wymaga cierpliwości, ale nadrabia scenami, które są niczym podróż w podświadomość, głównego bohatera, a może reżysera, koniec końców samego siebie.
Filmu nie chcę tutaj oceniać. Wg mnie jest świetny, wzruszający, spokojny, przepełniony znakomitą muzyką oraz zdjęciami. Rachel jak zwykle mnie oczarowała. Jackman, wstyd się przyznać, ale znam go tylko jako Wolverine z XMen. Zagrał świetnie. Tyle