Jak dla mnie za dużo wszystkiego w tym filmie. Doceniam artyzm, ale ta duchowa podróż głównego bohatera jest strasznie męcząca dla oka. Nawet współczesne czasy zostały ukazane w trochę abstrakcyjny sposób. Film strasznie mnie raził scenografią. Może innym się podoba, ale mnie odrzuca. No i kwestia przesłania. Główne jest jasne i oczywiste, ale te poboczne są zbytnio rozmyte w mojej ocenie. Każda interpretacja tego filmu może być za razem dobra i zła, ale chyba zawsze będzie osobista, a mądrzy ludzie twierdzą, że to dobrze. W moim odczuciu wygląda to trochę tak jakby reżyser pogubił się w pewnym momencie i sam nie wiedział, co chce przekazać, albo wie co, tylko nie wie jak. Film oceniam na 7/10.
Zgadzam się z tym że film wywołuje bardzo osobiste skojarzenia , co często zaburza właściwy odbiór przesłania filmu. Często nie wystarczy Źródło obejrzeć jeden raz a kilka , bo jest w nim naprawdę dużo symboli i treści pozornie nie widocznej gołym okiem. Często po pierwszym razie nie za bardzo wiadomo o co w tym wszystkim chodzi.
Mnie scenografia bardzo się podobała , co nie oznacza że musi się podobać wszystkim. Z kolei podoba mi się to co napisałeś . :)