Przesłanie filmu -> bardzo szlachetne. pierwsza połowa robi wrażenie. Fabuła niebanalna. Piękny aksamitny obraz. Wyszukane ujęcia. Mądre i wiele wnoszące do wątku dialogi, ale potem odnoszę wrażenie, że reżyser zaczyna gubić się w swoim własnym filmie. Zapomina jakie miało byc jego przesłanie. To tak jakby kręcił film, a potem zrobił sobie półroczna przerwę w reżyserowaniu, po czym po powrocie do filmu zapomniał, o co mu tak naprawdę chodziło. Końcówka "The Fountain" jest mocno przesadzona. Jest śmieszna! Jeśli wiecie o czym mówię to pewnie przyznacie mi rację. 
 
Podsumowując: pierwsza część filmu na 5+, reszta mierna.
Hm... jeżeli rozpatrywać "źródło" w kategoriach filmów np. Inarritu ("21 gram", "Amores perros") to rzeczywiście finał może wydawać się przesadzony, ale przecież Aronofsky nigdy nie kręcił filmów stricte obyczajowych. W "pi" główny bohater wwiercał się w mózg, w "requiem dla snu" też można powiedzieć, że końcówka jest przesadzona (imputacja ręki, elektrowstrząsy matki). Widać taki ma styl i tak kręci. 
 
Osobiście pewne rozwiązania w zakończeniu też nie bardzo przypadły mi do gustu, ale nie uważam, by były przesadzone lub śmieszne. To jest film trochę surrealistyczny,więc myślę, że nie należy interpretować go dosłownie. Domyślam się, że chodzi o scenę przemiany Thomasa w trawę, która rzeczywiście, wygląda irracjonalnie i niedorzecznie, jednak myślę, że stanowiła jedną z ciekawszych metafor (i co najważniejsze - nie podaną tak na tacy jak IMO wprost nazwanie Tommy'ego konkwistadorem lub pretensjonalna nazwa sklepu, czy muzeum, gdzie oglądali te pamiątki po Majach- taka nachalna chwilami metaforyka mnie osobiście się nie podobała, bo wolę jak widz sam zmuszony jest do wiązania pewnych zdarzeń, czy ich interpretacji) i spotkałam się już z różnymi interpretacjami tego zdarzenia. 
 
Ogólnie myślę, że film jest dobry, choć tak jak zaznaczyłam, są momenty, które mi się niezbyt podobały ;) pzdr.
dlaczego koncowka byla dla ciebie przesadzona w Źródle? 
czekam na odpowiedź, i możemy podyskutować. 
pozdrawiam.
1. Jeśli chodzi o przesadzoną końcówkę, to pytanie zapewne do mojej przedmówczyni. 
2. Tak, chodzi o ten sklep. Dla mnie osobiście była to trochę nachalna metaforyka.