Nooo masz racje.. Totalne buractwo... Ja nie wiem jak ten film sie moze komus nie podobac. Jak go nie rozumie to niech lepiej do kina nie chodzi tylko sie zapisze do przedszkola....

Macie racje - właśnie obejrzałem ten film po raz drugi i pewnie nie ostatni. Pozostawia on wspaniałe wrażenie. Według mnie Darren Aronofsky daje kompletną i jasną odpowiedź tego czym jest śmierć. Pogoń za nieśmiertelnością jest bezsensowna, bo w pewnym sensie czeka ona każdego. Niektórzy na czele z panem Pawłem Marczewskim zbyt szybko film oceniają, wystawiając niskie oceny dla tego dzieła powodują, że niewiele osób je zobaczy, a jeszcze mniej poanalizuje, bo w telewizji to on pewnie szybko nie zaistnieje chyba, że po 1 w nocy.

No jasne. kazdy kto ma inna opinie jest burakiem. gratuluje logiki, a przede wszystkim filozofii zyciowej. mi sie ten film nie podobal. widzialem go w warszawie, w pierwszym rozdaniu, w pelni swiadomie (tak dla jasnosci) i zaraz potem rozpoczalem najwiekszy bodaj watek na temat tego filmu na filmwebie pt. "pretensjonalny gniot". i chociaz wiele osob z forum nie zgadzalo sie ze mna co do oceny, to nikt nie walil epitetow typu "buractwo". byla inteligentna wymiana mysli; radze siegnac do tych watkow, byscie zobaczyli, jak mozna sie roznic, dyskutujac o filmie.

a ja nie boje sie stwierdzic jeszcze raz - zrodlo to film pretensjonalny, przekombinowany, eklektyczny, grafomanski, napuszony, tandetny. coz moze jestem burakiem.

Pozdrawiam i zycze wiecej pokory.