Po usłyszeniu samego tytułu miałam nadzieje na coś w stylu XVI-wiecznej Anglii i cięzkiej miłości, przed obejrzeniem nie czytałam żadnego opisu by nie wyobrażać sobie za wiele, od osoby polecającej wiedziałam tylko, że jest kostiumowy i powiniem mi sie spodobać, więc tak przez cały film czekałam na to źródło w jakimś lesie, kobietę w czepku i zakochanego w niej młodzieńca... cóż, nie doczekałam się, film dobiegł końca, a ja siedziałam jak zaczarowana. Może to nie było dokładnie to czego oczekiwałam sama fabuła mnie nie wciągnęła i była trochę płytka, o tym, że śmierć jest przeciez nieunikniona i i tak wszyscy kiedyś umrzemy.... ale zdjęcia były GENIALNE, wręcz magiczne! wszystkie zbliżenia, ten cały kosmos, odległy świat tak niesamowicie czarujący, że jestem pod ogromnym wrażeniem i za te własnie zdjęcia daję mocną 9. Rewelacyjne ujęcia, zbliżenia.... nigdy wczesniej nic podobnego nie widziałam. Jestem wręcz oszołomiona. Polecam. Jackman był rewelacyjny.