nie doceniałam go wcześniej, powiem więcej, wręcz go nie lubiłam- a teraz bardzo mi wstyd!;) w "źródle" był reeewelacyjny- śmiałam się kiedy on się śmiał, płakałam kiedy płakał i byłam przerażona kiedy krzyczał "leave me alone" po czym szeptał "i'm afraid...". nie wierzę, że wcześniej do tej roli brany był pod uwagę brad pitt [z całym szacunkiem do branda;].
film może się podobać lub nie, ale chyba każdy się zgodzi, że hugh jackman zagrał fantastycznie.
no i muzyka!! clint mansell to po prostu geniusz...