Seagal jako ruski gangster w dniu ślubu swej córki traci zamordowaną przez zbirów żonę. Teraz dopiero będzie się mścił. Aktorstwo na poziomie zerowym. Steven, skończ waść ...
W starszych produkcjach był spoko. Ale jeśli chodzi o ten "Film" to żenada jest chyba za słabym słowem. Prze gówno normalnie dawno takiel lipy nie widziałem. Muzyka tez rozpier.... Nie polecam szczerze po 30 min patrzyłem tylko na zegarek żeby się skończyła ta katorga. Ledwo do końca dotrwałem.