Żądza śmierci

Driven to Kill
2009
5,8 4,5 tys. ocen
5,8 10 1 4500
5,0 2 krytyków
Żądza śmierci
powrót do forum filmu Żądza śmierci

Osoby oceniające ten film powyżej 7/10 chyba nie wiedzą co to dobre kino. Ten film to gniot z drewnianą grą aktorską (Lepiej grają dzieciaki w jakichś przedstawieniach. Gra niektórych osób w tym syfie jest tak sztywna jak kinol Pinokia. Dla przykładu: Matka z córką zachowywały się w przeddzień ślubu jakby były przypadkowymi osobami, które spotkały się na ulicy. Zero emocji, gestów, ruchu, mimiki. Plastik gorszy od chińskich podróbek). Jedynie Seagal i typ grający tego szefa gangu/mafii ten ojciec Stefana wypadają w miarę, miarę. Muzyka - hmm ciekawa, ale nie pasująca do filmu. Zdjęcia - jak na film takiej hmm powiedzmy 'klasy' jeszcze ujdą, ale scenariusz i fabuła to największa pomyłka tej produkcji. Takiej żenady i prostactwa w scenariuszu nie widziałem od dawna. Takie dialogi i w ogóle scenariusz pisany jest chyba przez dwunastolatka... . Film dostaje ode mnie 3/10 za Seagala i niektóre sceny walk. Ogólnie nie polecam tego megagniota. Zmarnowany czas.

drenz

Sam jesteś gniotem ćwoku!!!! Albo nie dostrzegłeś w jakich czasach żyjemy albo jesteś tak podkopcony na punkcie komiksów że łeb cię boli o filmów nie zawierających masy sztucznych efekcików rodem z painta!!!
Możliwe że spodziewałś się wybuchowego kina w stylu lat 90-siątych, ależ człowieku!!! Lata 90-siąte sie już skończyły!! W dzisiejszych czasach 3/4 filmów powstających z roku na rok to gnioty i niedopałki z brazylijskiej telenoweli! Era porządnego kina się już skończyła. Gdybym ten film uważał za megagniota to co by było z nowa twórczością Colina Farella, Clinta Eastwooda, Chevyego Cheasa i w końcu van damma??? W dzisiejszch czasach nie liczy się budżet-twórcy ida po łatwiźnie i do kin wchodza śmieci typu In brugi czy Wojna Charliego Wilsona, gadane filmy o niczym...
Owszem ten film nie jest rewelacyjny i największym jego plusem jest Seagal bo naprawdę jak na swój wiek zaczyna sięstarać moim zdaniem zasługuje na 6/10. Fabuła wcale nie do kitu, tylko teksty. Muzyka dobra. Wiadomo że to już nie ten sam seagal, ale gdyby oceniać ten film wedle lat 90-siątych to nie tylko on ale 3/4 nowych filmów nawet wchodzących do kin okazałoby się megagniotami. Pozdrawiam i myślę że na niżej niż 5,5 te film na pewno nie zasługuje-nawet ciekawy jest jak na tak marnego reżysera, a Rijinke z Jonesa 4 dobry rzeczywiście...

ocenił(a) film na 3
starybaran

Komiksy czytałem i będę czytał, co nie oznacza, że jestem fanem filmów, które kręcą na podstawie nich. Nie podoba mi się większość takich produkcji, nienawidzę latających skośnookich i wszelkiego rodzaju bzdur (poza komediami)w wydawałoby się porządnych produkcjach.
Z takim też przekonaniem zasiadałem do tego filmu. Komentarze wręcz zachęcały do jego obejrzenia. Również trailer był zachęcający. Pomyślałem: "Kurde, może Seagal faktycznie powrócił w dobrym stylu a film być może zbliży się poziomem do MARKED FOR DEATH czy OUT OF JUSTICE". Nic bardziej mylnego. W tym filmie jedynie kilka scen mi się podobało. Były to jedynie owe sceny walk z Seagalem w roli głównej. Tylko one jakoś i sam Seagal bronią ten film. Na uwagę zasługuje jeszcze jedynie Igor Jijikine. Chciałem obejrzeć dobry film akcji, ale fabuła i gra aktorska zabiły ten film. Owszem - scenariusz sztampowy, trzymający się pewnych konwencji, częsty temat przewodni w filmach (zemsta). Ale tutaj scenariusz to mdłe dialogi i fatalne przedstawienie fabuły, która mogłaby być ciekawa gdyby była bardziej rzeczywista. [SPOILER]Po co np. lekarka zabarykadowała się w pomieszczeniu z innymi osobami, podczas gdy niemal cały personel się ewakuował? Bo potem musiała w odpowiednim (jak zwykle) czasie zdradzić typowi gdzie jest ta dziewczyna?? Takich "smaczków" jest więcej. Dobrze że przynajmniej kobiety w tym filmie za bardzo się nie uczęszczały, bo były zdecydowanie najsłabszym punktem tego filmu. Zresztą tutaj aktorstwo to największy minus.

Może film by się obronił gdyby zatrudniono mało znanych, ale lepszych aktorów, bardziej urzeczywistniono fabułę, poprawiono dialogi i zmieniono reżysera. Walki są jak najbardziej OK.
Jednak oceniam ten film jako słaby - nic tego nie zmieni, takie miałem odczucia zaraz po seansie. Nota niska, bo oceniam go z perspektywy obecnych dni a nie kina akcji lat 80tych czy 90tych. Zawiodłem się, rozczarowałem. Seagal nie udźwignie sam całego filmu, bo nawet arcymistrz aktorstwa by temu nie podołał. Film najzwyklej w świecie mi się nie spodobał.

drenz

Drenz: częściowo się z tobą zgadzam...wiadomo ze nie jest to powrót SeAGALA W DOBRYM FILMIE TYLKO powrót formy-musiałeś zauważyć różnicę w poruszaniu się stevena który momentami zdawał się niby tańczyć w tych zbliżonych walkach. Film jest taki 6/10 czyli przeciętniak, lecz Seagal wypada w nim najlepiej ze wszystkich i to jest ważne-że zaczyna się starać. Bo po takich produkcjach jak bestia czy czas zemsty nie wiedziałem czy to prawdziwy Steven czy tylko jego marna podobizna...
Teraz jest lepiej i dlatego wszyscy sie cieszą: bo Steven się odchudza i zaczyna pokazywać swoje umiejętności które zatracił na 7lat niczym Mason Storm w Hard to kill. Zapowiadają sie coraz lepsze filmy z Seaagalem, zmienił w końcu tą marną wytwórnię i wziął sie do roboty. Mysle że dojdziemy do porozumienia-rzeczywiście ten film w dalszym ciągu nie równa sie do pięt takiemu Na zabójczej ziemii, ale jest to droga do p-rzodu Seagala-drugi raz od 7 lat z ciekawością byłem zaskoczony , próbami powrotu-Gra o zycie, Driven to kill i tak mniej Sprawiedliwość ulicy, ale rzeczywiście jest coraz lepiej i to jest ważne...
a co do żenujących filmów to ten od nich odbiega, bardziej mi się chce płakać na nowych filmach Farrela{Najpierw strzelaj potem zwiedzaj gdzie fabuła także nie jest rewelacyjna a film ma ocenę 7,6. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 3
starybaran

Owszem Seagal w porównaniu z poprzednimi produkcjami gdzie występuje wypada o kilka klas lepiej, ale aby film był dobry to nie wystarczy. Szkoda, że występuje u takich reżyserów, którzy chyba nie zauważają, jakiej klasy filmy robią.

Zgadzam się co do NAJPIERW STRZELAJ POTEM ZWIEDZAJ - tego filmu w sumie nie obejrzałem w całości - znużył mnie i więcej tam gadania o niczym niż konkretów. Poza tym nie spodobała mi się taka mieszanka dramatu z komedią w tym filmie (zresztą coraz bardziej też wkurw... mnie produkcje typowo brytyjskie). A oceny na filmwebie nie są tez zbyt miarodajne. Niestety ;/

Wracając do Driven To Kill - dla mnie ten film jest słaby. Oceniłem go ze względu na całokształt a nie wyłącznie rozwoju Seagala. Fajnie, że znowu pokazuje się z lepszej strony, ale to jeszcze nie wystarczy aby lepiej ocenić film.

drenz

No a widzxiałeś jaką ocenę ma Najpierw strzelaj potem zwiedzaj??? To już rozumiesz dlaczego czepiam się że dałeś tylko 3 temu filmowi jak Najpierw strzelaj ma prawie 8/110 w logiki kompletnej w tym filmie brakuje. Chociaż od dawna wiadomo żeby nie brać na poważnie ocen Z filmwebu bo połowa uczestników daje 1 dla każdego.
mIEJMY NADZIEJĘ ABY SEAGALOWI WYSZŁY TAK JAK SOBIE ZAPLANOWAŁ JEGO KOLEJNE PRODUKCJE, lawman-zawsze czekałem na Strażnika Teksasu w wykonaniu seagala, Ochroniarz i w drodze oraZ REVENGE TO NAJBLIŻSZE PRODUKCJE. Szczerze mówiąc chętnie zobaczyłbym Seagala na żywo w Polsce śpiewającego Dance, the light,czy Girl all right, ale pewnie zasmęci coś słabego, niestety raczej nie uda mi się w lipcu dotrzeć na waRsaW Summer Days Jazz a szkoda, bo chciałem zobaczyć jak tamz jego formą...

ocenił(a) film na 10
drenz

"Osoby oceniające ten film powyżej 7/10 chyba nie wiedzą co to dobre kino. " uwielbiam takie oceniające czyjeś gusta teksty, tylko świadczą o piszącym. ja ten film oceniłem na 10/10 i co....?

ocenił(a) film na 3
eneye

Lubię oceniać czyjeś gusta tym bardziej jeśli ich ktoś nie ma. A Ty się wydajesz takim osobnikiem. Preferuje się różne rzeczy, inaczej się je odbiera. Ale hasło "o gustach się nie dyskutuje" do którego nawiązujesz jest beznadziejnym usprawiedliwieniem czy to braku stylu, pewnego poziomu czy nawet głupoty (ogólnie).

"ja ten film oceniłem na 10/10 i co....?"
Zmień portal. Na www.cwel.pl