No cóż film dobry jak kazdy inny z Seagalem, fabuła w żaden sposób nie jest wyszukana; zemsta bywa dość czesto wszędzie wiec...Jedynym plusem (dal mnie) był seagal choc nie była to jega rola zycia to jest jednak steven. Poza tym muzyka. Boże. Powiedzcie sami nie rozwaliła was?? Cały nastrój legł w gruzach jak usłyszałem coś co przypominało badziewny wschodnio- ruski folklor. Śmieć i płakać sie chce - żal...