PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5889}

Żegnaj, kochanku

Goodbye Lover
1998
5,9 639  ocen
5,9 10 1 639
Żegnaj, kochanku
powrót do forum filmu Żegnaj, kochanku

Oceniam film „Żegnaj kochanku” na 4,5 /10. Ten film ma nawet całkiem fajną opowieść. Trochę przewidywalna jest ta opowieść, tym niemniej fajna. Bardzo mnie drażni w tym filmie nieudolna reżyseria. Sceny są jakoś dziwnie poklejone i poukładane. Kamera ciągle jeździ gdzieś z kąta w kąt. Poszczególne zdarzenia to są za wolne, a to za szybkie. Nie ma rozróżnienia między leniwym erotyzmem i dramatycznym zabójstwem. Notabene scena z zabójstwem na balkonie to jednak okrutna amatorszczyzna. Muzyka w tym filmie jest zupełnie od czapy, w ogóle nie wiadomo, dlaczego główna bohaterka ciągle śpiewa do ścieżki dźwiękowej. Postacie ogólnie są dość rozmemłane i strona wizualna tego filmu jest jakoś dziwnie rozmazana. Mam wrażenie, że z tego scenariusza dałoby się wycisnąć więcej. Wydaje mi się też, że dałoby się podrasować ten scenariusz, żeby był bardziej wiarygodny. Na przykład scena ganiania motocykla po górach wydaje mi się absurdalna. Zakończenie też jest jakimś dziwnym splotem przypadków: przypadkowe spotkanie w windzie plus nagła pamięć fotograficzna… Za dużo tych przypadków. Jeśli ten film ma takie złe strony, to czy są dobre strony? Otóż są. I są to kobiety. Nie jestem fanem Patricii Arquette, ale w tym filmie jest bardzo soczysta i smakowita. Naprawdę wierzę, że potrafi być demoniczna i uwodzicielska. A jednocześnie wierzę, że pięknie potrafi łączyć swój dynamiczny erotyzm z wyczynami kulinarnymi w kuchni. Tak samo nigdy nie lubiłem DeGeneres i generalnie jej show mi się nie podobał. No, ale w tym filmie, muszę przyznać, jest po prostu genialna. Każda jej wypowiedź, każdy ruch, każde spojrzenie w tym filmie to jest po prostu snop iskier. To, co ona wyprawia w tym filmie jest szczerze zabawne. I partneruje jej na ekranie McKinnon, który również jest porywająco dobry. Przeczytałem, że ten film miał dwie różne premiery, że miał przerabiane zakończenie, że był dwukrotnie przemontowywany. Jestem bardzo ciekawy, jak wyglądały poprzednie wersje. Cóż pewnie się nie dowiem. Film jest bez zachwytu, ale nadaje się do oglądania, szczególnie dla Arquette i DeGeneres. Pozdrawiam Was, Wasz Profesor Jan Film.

ocenił(a) film na 6
Profesor_Jan_Film

Błazenada DeGeneres to gwóźdź do trumny. Tak jak pozostali aktorzy zagrali na poważnie i wiarygodnie swoje role tak ta baba zrobiła sobie z filmu jednoosobowy talk show sprowadzając film do durnej prześmiewczej komedyjki.