Chyba tak, bo nawet w obsadzie jest napisane "młoda Gloria" / "młoda Frances". :) Szkoda tylko, że nie podkreślili tego jakoś w filmie, np. mówiąc: "20 lat wcześniej" czy coś w tym stylu.

Według mnie, gdyby ta historia byłaby przedstawiona tak dosłownie, to w tym filmie nie ma nic do odkrywania. Na początku widz sądzi, że odserwuje dwie różne historie,dziejące się równolegle, w pewnym momencie wszystko układa się w jedną całość i to jest właśnie najbardziej interesujące w tym filmie :)

Właśnie ja tak miałam, że myślałam, iż są to dwie totalnie różne historie i szczerze powiedziawszy gdybym nie weszła tutaj na forum to nigdy bym się nie domyśliła o co chodzi. :p Czasem po prostu jak oglądam film to się wyłączam i niby obserwuję cały czas co się dzieje ale tak naprawdę połowę filmu "prześpię". :p

Rozumiem, też tak czasem mam :P tylko ja raczej tak się wciągnę w film, że nie zastanawiam się i nie analizuję po prostu przyjmuję do siebie to co dzieje się na ekranie ^^ ale w tym przypadku, miałam w pewnym momencie takie olśnienie, że to muszą być te same osoby i to mnie przekonało żeby jednak obejrzeć do końca ;)

To widzę, że nie jestem sama. :D Mnie się rzadko zdarza wciągnąć w film tak w 100%. Częściej po prostu oglądam cały film ot tak bez większych emocji i tylko czasem wciągam się w akcję. ;)
Swoją drogą dobre kino. ^^

Właśnie, co do samego filmu to bardzo ciekawie zrobiony, przyjemnie się ogląda i ta historia mnie osobiście wciągnęła. Chociaz na początku wydawał się dziwny, ale zdecydowanie urzekły mnie główne aktorki, są takie niestandardowe ;)